Jest odpowiedź Kancelarii Sejmu. Prywatni ochroniarze prezesa Jarosława Kaczyńskiego mieli już nie być wpuszczani do gmachu Sejmu. Ale wchodzą. Onet pisze, jaki sposób na to znalazł PiS. Okazuje się, że pracownicy Grom Group przebywają w Sejmie jako „osoby współpracujące” z tą partią. Jest odpowiedź Kancelarii Sejmu. O sprawie pisze onet.pl przypominając zapowiedzi marszałka Hołowni, że prywatni ochroniarze między innymi Jarosława Kaczyńskiego nie będą wpuszczani do Sejmu. Onet wyjaśnia, że pracownicy Grom Group do gmachu przy Wiejskiej wchodzili na podstawie okresowych kart wstępu wydanych na wniosek poprzedniego dyrektora Gabinetu Marszałka Sejmu. Były ważne przez rok. I miały być nie przedłużone. Jest kwiecień, a prywatna ochrona prezesa PiS nadal pojawia się w Sejmie. Odpowiedź Kancelarii Sejmu Zapytana o to przez onet Kancelaria Sejmu wyjaśniła, że wcześniejsze „zapowiedzi nie dotyczyły uniemożliwienia współpracownikom klubu Prawo i Sprawiedliwość wstępu na tereny będące w zarządzie Kancelarii Sejmu. Ich istotą było to, że osobom tym nie będą przysługiwały uprawnienia zarezerwowane dla posłów” – napisało Biuro Obsługi Medialnej Kancelarii Sejmu. „Formacją odpowiedzialną za bezpieczeństwo w Parlamencie jest Straż Marszałkowska. Kluby parlamentarne i poselskie mogą natomiast w ramach przyznanych im parytetów wprowadzać na teren Sejmu osoby współpracujące. Kancelaria Sejmu nie ingeruje w wewnętrzny podział zadań pomiędzy pracowników i współpracowników klubów i kół poselskich i parlamentarnych” — czytamy w odpowiedzi. Współpracownicy jednego z klubówKancelaria Sejmu podkreśla, że „prywatni ochroniarze” nie pełnią na terenie Sejmu jakichkolwiek funkcji przysługujących pracownikom ochrony fizycznej i są traktowani wyłącznie jako współpracownicy jednego z klubów. „Osoby te na podstawie aktualnie przyznanych uprawnień nie mają prawa wstępu do miejsc zarezerwowanych wyłącznie dla posłów i osób upoważnionych z racji wykonywania obowiązków służbowych m.in. na Salę Posiedzeń i w kuluary. Nie mogą też korzystać z wejścia głównego do Sejmu” — wyjaśniła Kancelaria Sejmu cytowana przez onet.