Dług rósł wraz z odsetkami. Kandydat na prezydenta Krakowa Łukasz Gibała poinformował, że spłacił ponad 250-milionową pożyczkę otrzymaną od ojca, przekazując mu wszystkie udziały w swojej firmie. Przed wyborami kontrkandydaci zwracali uwagę na tę pożyczkę i pytali Gibałę, jak ją spłaci z pensji prezydenta, gdyby nim został. – Niestety ten temat stał się głównym leitmotiwem kampanii przeciwko mnie (…). W związku z tym, żeby uciąć wszelkie spekulacje wczoraj spłaciłem ojcu pożyczkę poprzez przekazanie mu wszystkich udziałów, które posiadałem w mojej firmie. Tym samym firma jest rodzajem spłaty tej pożyczki – oświadczył Gibała podczas piątkowego briefingu.Dług systematycznie rósłWedług niego spłata pożyczki wobec ojca - który jest przedsiębiorcą w branży alkoholowej - oznacza, że „nie ma żadnych zobowiązań, ani partyjnych ani finansowych, bo jest kandydatem niezależnym”. Gibała uściślił, że zaciągnął pożyczkę w wysokości niecałych 210 mln zł, a obecnie dług wraz z odsetkami urósł do ponad 250 mln zł. Jak mówił, przekazane przez niego udziały w firmie zajmującej się produkcją filamentu, czyli wsadu do drukarek 3D oraz desek kompozytowych, wykorzystywanych np. do budowy tarasów, w całości pokrywają zaciągniętą pożyczkę na cele inwestycyjne.Wartość przekazanych udziałów – dodał Gibała – jest jednak trudna do określenia, bo miał zbyt mało czasu, aby dokonać dokładnej wyceny albo spieniężyć te aktywa. Dlatego zdecydował o przekazaniu całej spółki. – Moim zdaniem aktywa firmy są warte znacznie więcej niże te pasywa, czyli zobowiązania – ocenił. Jak zaznaczył, pozbycie się firmy rozwiązuje także kolejny zarzut, z którym spotkał się w czasie kampanii, a dotyczący dzielenia czasu na sprawowanie funkcji prezydenta i działalność gospodarczą. – Jeśli zostanę prezydentem, to nie ma żadnych wątpliwości, że w 100 procentach swój czas poświęcę Krakowowi i urzędowaniu jako prezydent – zadeklarował Gibała.Pytany przez dziennikarzy czy decyzja o pozbyciu się firmy jest ostateczna i co zrobi w razie przegranej odparł: „To się stało. Zakładam, że wygram wybory, a jeśli nie, to nie będę radnym zawodowym, ale będę szukał jakiś innych form aktywności zawodowej, jakich to jeszcze nie wiem”.Gibała odnosząc się do swojego kontrkandydata w drugiej turze posła Koalicji Obywatelskiej Aleksandra Miszalskiego stwierdził, że on sam jest kandydatem całkowicie niezależnym, a Miszalski „ma poważne zobowiązania partyjne, jest kandydatem partyjnym”.„Cały czas zabiega o poparcie”– Z jednej strony mamy kandydata, który jest całkowicie niezależny pod każdym względem, a z drugiej strony mamy kandydata, który jest kandydatem zależnym – powiedział. Poproszony przez dziennikarzy o skomentowanie czwartkowego komunikatu lokalnych struktur PiS, które zaapelowały do swoich wyborców w Krakowie, aby 21 kwietnia poszli na II turę wyborów prezydenta miasta i równocześnie odradziły głosowania Aleksandra Miszalskiego, odparł że on, jako kandydat niezależny „cały czas zabiega o poparcie wszystkich mieszkańców Krakowa, również wyborców PiS, ale zabiega o nie bezpośrednio”.– To było dla mnie zaskoczenie, że lokalne struktury PiS mnie poparły. Być może to zmobilizuje część wyborców, ale ja uważam, że wyborcy podejmują decyzje samodzielnie, więc to ja muszę ich przekonać – mówił Gibała. Zastrzegł, że nie prowadził i nie będzie prowadził żadnych rozmów z przedstawicielami PiS, a „w Krakowie Łukasza Gibały będzie miejsce dla przedstawicieli wszystkich poglądów, zarówno tych prawicowych, jak i lewicowych”. – Nie wysyłam też żadnych emisariuszy i gwarantuję, że jeśli wygram wybory to żaden wiceprezydent nie będzie z Prawa i Sprawiedliwości, z partii Razem również nie – zadeklarował Gibała.Do II tury wyborów na urząd prezydenta Krakowa przeszli: Miszalski z poparciem 37,21 proc. (110 556 głosów) oraz Gibała z poparciem 26,79 proc. (79 580 głosów). W wyników wyborów samorządowych większość w Radzie Miasta Krakowa zdobyła Koalicja Obywatelska 24 mandaty. PiS reprezentować będzie 12 radnych, a Kraków dla Mieszkańców Łukasza Gibały – 7.Czytaj także: Kto zastąpi Kaczyńskiego? Polacy wskazali faworyta