Pierwszy przypadek od 2009 roku. Szokujące doniesienia z boisk piłki ręcznej. U Nikoli Portnera – bramkarza SC Magdeburg – wykryto metamfetaminę. Grozi mu nawet czteroletnia dyskwalifikacja. W czwartek Niemiecka Krajowa Agencja Antydopingowa (NADA) potwierdziła, że w próbce pobranej od Portnera wykryto metamfetaminę, która jest narkotykiem syntetycznym. „Niemiecką piłką ręczną wstrząsnął skandal narkotykowy” – napisano w „Bildzie”.„Wieści mocno mnie zszokowały”– Poinformowano mnie, że jeden z moich testów wskazał „wynik odbiegający od normy” i w związku z tym wszczęto procedurę antydopingową. Te wieści mocno mnie zszokowały. Bardzo ubolewam nad zaistniałą sytuacją i zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby wykazać, że nie naruszyłem żadnych przepisów. Zawsze postępowałem i będę postępować zgodnie z wartościami sportu – przekazał oskarżony o stosowanie niedozwolonych substancji.Co ciekawe, klub SC Magdeburg to rywal Industrii Kielce w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Mecze zostaną przeprowadzone 24 kwietnia (w Kielcach) i 1 maja (w Magdeburgu).Po raz ostatni wpadka dopingowa w Bundeslidze miała miejsce 28 marca 2009 roku. Wtedy zakazaną substancję – oktapaminę – wykryto u bramkarza Martina Galiji. Czech został zawieszony na sześć miesięcy. Zapłacił grzywnę w wysokości 20 tys. euro.Czytaj także: Pistorius na bezrobociu. Zamiata podłogi w kościele