Poseł KO był gościem TVP Info. – Nadużycia wynikające z działania Pegasusem to zbrodnia przeciwko demokracji i ci, którzy zakupili ten system i go wykorzystywali, powinny za nią odpowiedzieć – powiedział Jacek Karnowski, poseł Koalicji Obywatelskiej, na antenie TVP Info. Prokuratura Krajowa poinformowała w oficjalnym komunikacie o zawiadomieniu ok. 30 osób o tym, że były objęte inwigilacją Pegasusem. Jedną z nich był były prezydent Sopotu, a obecnie poseł KO. Zawiadomienie to, przesłane do Urzędu Miasta Sopot 28 marca br., wskazuje m.in., że prokuratura zawiadomiła Karnowskiego jako pokrzywdzonego, że do akt sprawy ws. Pegasusa dołączono akta dochodzenia Prokuratury Okręgowej w Słupsku w sprawie przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych, w tym funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego, poprzez prowadzenie wobec Karnowskiego bezprawnych czynności o charakterze operacyjnym.– W tym wypadku pokrzywdzony jestem nie tylko ja, ale również miasto Sopot. Nie będę ukrywał, że prowadziliśmy wiele spraw o charakterze gospodarczym. Osoby związane ze światkiem półprzestępczym otrzymywały różne informacje. To zatem sprawa nie tylko o charakterze politycznym – przyznał Karnowski.– Fatalną rolę odegrał tutaj prezydent Andrzej Duda, kiedy najpierw „schował” w pałacu a potem ułaskawił Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Pierwszym ułaskawieniem, po prowokacji wobec Andrzeja Leppera, zachęcił ich do bezprawnego działania wobec innych polityków – dodał.„Kaczyński to zły człowiek”Jeszcze w 2008 roku prokuratura oskarżyła Karnowskiego o przyjmowanie korzyści majątkowych, co nazwano w mediach „aferą sopocką”. W październiku 2015 roku został uniewinniony. – Zostałem całkowicie oczyszczony z zarzutów przez Sąd Najwyższy. Nagranie było spreparowane, wszystkie rzeczy się nie zgadzały. Bardzo dotknęło to moich bliskich i współpracowników. Ale służby nie odpuściły i cały czas działały przeciwko mnie – powiedział były prezydent Sopotu.Dziś Karnowski zasiada w sejmowej komisji ds. wyjaśnienia afery Pegasusa. – Uważam, że podczas przesłuchania Jarosława Kaczyńskiego był jeden bardzo ważny moment. Kiedy przyznał się, jako poseł i szef klubu PiS, że wiedział o zakupie Pegasusa – nielegalnego w Polsce oprogramowania, bez licencji ABW. Wiedział także wszystko o śledztwie w sprawie Krzysztofa Brejzy. Te dwie rzeczy go skompromitowały, pokazując że to zły człowiek – ocenił.– Ściganie opozycji, łamanie Konstytucji, takich sytuacji nie zna świat demokratyczny. Do takich działań posuwały się tylko największe rządy autokratyczne Rosji czy Białorusi – zakończył.