Ukraina broni się resztkami sił. Ukraina nie posiada już pocisków do wyrzutni przeciwlotniczych i przeciwrakietowych Patriot oraz IRIS-T; większość innych zapasów sił obrony powietrznej też została wyczerpana lub zniszczona – powiadomił w czwartek portal Ukrainska Prawda za doniesieniami korespondenta niemieckiego dziennika „Bild”, Juliana Roepckego. – Tak jak powiedziałem kilka tygodni temu (i prawie nikt mi nie uwierzył): Ukrainie skończyły się pociski do wyrzutni Patriot i IRIS-T. Również większość innych zapasów (sił) obrony powietrznej jest wyczerpana lub zniszczona, podczas gdy my mamy w naszych magazynach setki systemów (rakietowych) i tysiące pocisków. Brak słów. Tylko złość – napisał Roepcke na platformie X. – (Moje) źródło podało mi dwa tygodnie temu jakoby dokładną aktualną liczbę (tych rakiet). Oczywiście jej nie ujawnię. Ale liczba ta była tak mała, że teraz musi być bliska zeru – ocenił korespondent „Bilda”. Roepcke opublikował również mapę ukazującą prawdopodobny tor lotu rosyjskich pocisków rakietowych i dronów podczas ostatniego ataku, przeprowadzonego w nocy ze środy na czwartek. „Przestrzeń powietrzna nad Kijowem to teraz dla nich (Rosjan - PAP) otwarta droga” – zauważył Roepcke zajmuje się oceną sytuacji na froncie na podstawie materiałów foto i wideo z pola walki oraz analizy zdjęć satelitarnych. Media ukraińskie i zachodnie często publikują jego oceny, uznając je za wiarygodne. Zmasowane ataki Rosjan Ukraińska obrona powietrzna zestrzeliła 57 spośród 82 rakiet i dronów, za pomocą których Rosja zaatakowała Ukrainę – poinformował w czwartek dowódca ukraińskich sił powietrznych generał Mykoła Ołeszczuk. Siły wroga zniszczyły m.in. elektrociepłownię Trypilską w obwodzie kijowskim, jeden z najważniejszych obiektów energetycznych w kraju. Jak podkreślają władze w Kijowie, celem ostatnich zmasowanych rosyjskich ataków rakietowych i nalotów dronów jest nie tylko maksymalne ograniczenie potencjału energetycznego Ukrainy, ale też wyczerpanie ukraińskich środków obrony powietrznej. Przedstawiciele rządu, m.in. szef dyplomacji Dmytro Kułeba, od dawna zabiegają w krajach Zachodu o dodatkowe dostawy wyrzutni rakietowych, przede wszystkim amerykańskich systemów Patriot.