Represjonowana jest także jego rodzina. Przed komendą milicji w Głębokiem na Białorusi wywieszono informację o tym, że dziennikarz Biełsatu Zmicier Łupacz jest poszukiwany jako przestępca, chociaż nie został skazany. Milicja ściga też jego dzieci – Walancina i Kaciarynę. Druga córka reportera – Swiatłana – jest już za kratami. Poinformowało o tym zdelegalizowane Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy (BAŻ) – informuje Biełsat. Zmicierowi Łupaczowi zarzucono „ukrywanie się przed śledczymi”, a także „werbunek oraz wciąganie osób w działalność ekstremistyczną, szkolenie, a także wspieranie innej działalności ekstremistycznej”. Łupacz jest korespondentem białoruskich niezależnych mediów i Biełsatu. Był autorem reportaży historycznym z m.in. powstania listopadowego czy styczniowego. Dziennikarz Biełsatu poszukiwany przez reżim ŁukaszenkiJako dziennikarz ujawnił także przykłady łamania praw człowiek przez władze Głębokiego i obwodu witebskiego. Był wielokrotnie skazany na grzywny i aresztowany. Po protestach przeciwko sfałszowany wyborach prezydenckich na Białorusi w 2020 roku został zmuszony do emigracji, a reżim Łukaszenki wszczął przeciwko niemu sprawę karną. Na liście przed komisariatem w Głębokiem umieszczono także dane jego dzieci – Walancina i Kaciaryny. Oni również zbiegli z kraju w obawie przed represjami. Z kolei jego starsza córka Swietłana została aresztowana w maju 2023 roku, a od początku roku przebywa w kolonii karnej o zaostrzonym rygorze w Homlu.