Szef litewskiego MON rozmawiał z amerykańską ambasador. Obecność sił USA „na ziemi” jest kluczowym elementem odstraszania – podkreśla minister obrony narodowej Litwy Laurynas Kasčiūnas. Podczas spotkania z ambasador Stanów Zjednoczonych Karą McDonald wskazywał na znaczenie obecności amerykańskiej armii i zaznaczył, że „nieprzerwana rotacyjna obecność sił USA na Litwie jest jego priorytetem”. TVP Wilno relacjonując spotkanie amerykańskiej dyplomatki i szefa MON Litwy zauważa, że Litwa przeznacza około 10 proc. budżetu obronnego na rozwój infrastruktury wojskowej i wsparcie dla wojsk USA stacjonujących w tym kraju. – Pomoc USA w rozwoju zdolności bałtyckich poprawia odstraszanie w regionie i przyspiesza ten proces – zauważył minister Kasčiūnas, dziękując ambasador McDonald za pomoc finansową udzieloną Litwie w ramach Bałtyckiej Inicjatywy Bezpieczeństwa, która ma na celu lepsze odstraszanie w regionie i przyspieszenie rozwoju brakujących zdolności. Amerykanie na stałe na Litwie od 2019 r.Litwa – dodał szef MON – jest na dobrej drodze do osiągnięcia poziomu 3 proc. PKB na obronność. – Rozwijamy dywizję narodową i budujemy zdolności Litewskich Sił Zbrojnych. Zamówienia ze Stanów Zjednoczonych stanowią 20 proc. naszych ogólnych zamówień. Chcemy współpracować z amerykańskim przemysłem obronnym. Przyciągnięcie inwestycji na Litwę i wasze wsparcie w tym zakresie byłoby bardzo pomocne – powiedział minister podczas spotkania.„Rotacyjne bataliony amerykańskie utrzymują nieprzerwaną obecność na Litwie od 2019 r. Obecne jednostki służące w Podbrodziu (Pabradė) to batalion Hounds 3. batalion, 67. pułk pancerny (3-67) i batalion Battle Kings 1. batalion oraz 9. artyleria polowa (1-9)” – wylicza TVP Wilno.