Był ścigany listem gończym. Prezes spółki Orlen Trading Switzerland GmbH został zatrzymany przez Centralne Biuro Śledcze Policji. Aakcję przeprowadzono, gdy szef szwajcarskiej spółki przyjechał do Polski na spotkanie z władzami Orlenu. O sprawie informuje Radio Zet wskazując, że mężczyzna był ścigany listem gończym. Po zatrzymaniu miał usłyszeć zarzuty związane z udziałem w grupie przestępczej wyłudzającej podatek VAT. Akcja, jak podaje radio, miała miejsce pod koniec lutego. W jej wyniku zatrzymano S.A. (podano tylko inicjały) byłego szefa szwajcarskiej spółki zależnej Orlenu. Mężczyzna przyjechał do Polski na zaproszenie centrali. Miało to związek, jak podał Orlen, „z przeglądem strategii i bieżących planów spółek z Grupy Kapitałowej, co wiązało się ze spotkaniami z przedstawicielami zarządów tych spółek”. Centralne Biuro Śledcze Policji cytowane przez radio podało, że „zatrzymało 1 osobę poszukiwaną listem gończym, do sprawy związanej z przestępczością podatkową. Czynności były wykonywane na polecenie Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy” – odpowiedział Paweł Żukiewicz z biura prasowego CBŚP. „Podkreślmy – zatrzymanie S.A. przed Centralne Biuro Śledcze Policji nie miało związku ani z działalnością Orlenu, ani dla Orlenu” – czytamy w tekście radia. Karuzela vatowska Mężczyzna usłyszał szereg zarzutów dotyczących udziału w grupie przestępczej wyłudzającej podatek VAT. Rzeczniczka tamtejszej prokuratury Agnieszka Adamska-Okońska cytowana przez radio wyjaśnia, że w sprawie chodzi o tak zwaną karuzelę vatowską funkcjonującą w latach 2008-2013. Grupa działająca na terenie całego kraju miała zajmować się fikcyjnym obrotem wyrobami stalowymi, blachą czy napojamiW sumie w tej sprawie zarzuty postawiono dziewięciu osobom. Radio Zet podało, że były prezes szwajcarskiej spółki Orlenu wyszedł z aresztu za poręczeniem majątkowym w wysokości 250 tysięcy złotych. Biuro prasowe Orlenu poinformowało, że S.A. nie jest już ani pracownikiem Grupy Orlen, ani prezesem Orlen Trading Switzerland GmbH. Co na to ObajtekDziennikarze zapytali też Daniela Obajtka, byłego prezesa PKN Orlen, jak doszło do zatrudnienia prezesa Orlen Trading Switzerland. „Proszę pytania kierować do ORLENU, bo każda osoba pracująca w koncernie przechodzi rekrutację zgodnie ze wszystkimi procedurami” – odpowiedział Obajtek. Na pytanie, czy wiedział, że S.A. może być podejrzewany o popełnienie przestępstw VAT-owskich, były prezes Orlenu odparł: „Jeśli chodzi o OTS – niech Pan Redaktor zada pytanie Ministrowi Sienkiewiczowi, czy i kiedy opublikuje raporty, o których pisałem kilka dni temu choćby na X. Wtedy się Pan dowie i opinia publiczna również, dlaczego spółka traderska [Orlen Trading Switzerland – przyp. red.] została założona i komu ona przeszkadzała”. 1.6 miliarda straty Radio Zet przypomniało też, że na początku marca premier Donald Tusk na konferencji prasowej mówił, odnosząc się do sytuacji w Orlenie, że dostał informacje o „poważnych kłopotach”. – Jest taka spółka OTS, założona przez Orlen. Mimo ostrzeżeń, kierowanych pod adresem członków rządu Morawieckiego, jeśli chodzi o charakter, działalność i obsadę tej spółki, nie zdecydowano się na skuteczną interwencję i pan Obajtek przeprowadził to, co chciał – powiedział wówczas szef rządu. Dodał także, że „istnieją obawy, że w związku z działalnością tej spółki Polska będzie narażona na bardzo poważne kłopoty”. W środę Orlen przekazał w komunikacie giełdowym o kwocie około 1,6 miliarda złotych, która musi być ujęta w korekcie wyniku finansowego za 2023 rok. Szwajcarska spółka zależna Orlenu – Orlen Trading Switzerland GmbH – poinformowała, że ten nieprzewidywany koszt to efekt przedpłat za ropę niemożliwych do odzyskania.