Wzmocnił więzi między USA i Japonią. Tragiczne wieści napłynęły z Japonii. Nie żyje Taro Akebono – pierwszy urodzony poza Krajem Kwitnącej Wiśni – wielki mistrz sumo. Miał 54 lata. Akebono imponował warunkami fizycznymi. Mierzył 203 centymetry i ważył 233 kilogramy. Był postrachem dla rywali z całego świata. W trakcie zmagań bez najmniejszych kłopotów wypychał przeciwników poza pierścień, kolekcjonując wygrane.54-latek urodził się na Hawajach. Jego pełne imię i nazwisko brzmiało: Chad George Ha'aheo Rowan. Na początku sportowej kariery był koszykarzem z college'u. Następnie został zwerbowany przez szefa japońskiej izby sumo. Otrzymał obywatelstwo tego kraju, przyjmując imię Taro Akebono.Był gwiazdą w telewizji„Przez 35 lat pobytu w Japonii Akebono wzmocnił więzi kulturowe między Stanami Zjednoczonymi Ameryki a przybraną ojczyzną, jednocząc nas wszystkich poprzez sport” – napisał w serwisie „X” Rahm Emanuel, ambasador USA w Japonii. Akebono został 64. yokozuną (wielki mistrz, najwyższa ranga w sumo zawodowym – przyp. red.) współczesnego sumo. Był uwielbiany przez japońską publikę. Regularnie pojawiał się w telewizyjnych show. Walczył w różnych zawodach mieszanych sztuk walki i wrestlingu. Ze zmagań sumo wycofał się w 2001 roku.Zmarł na niewydolność serca. Pozostawił żonę, córkę i dwóch synów.Czytaj także: Co za historia! Legendarny alpejczyk zadebiutował w... skoku o tyczce