PKW czeka na ostateczne decyzje. W ostatnich dniach kampanii samorządowej powoli zaczyna rozkręcać się kampania przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. Partie rozmawiają o formule startu w eurowyborach. Do 22 kwietnia jest czas na zawiadomienie Państwowej Komisji Wyborczej o utworzeniu komitetu wyborczego. Kampania w wyborach samorządowych zbliża się do końca. Za mniej niż półtora tygodnia w 748 miastach i gminach w całej Polsce dojdzie do drugiej tury wyborów wójtów, burmistrzów, prezydentów miast. Będzie to ostatni akord wyborów samorządowych. Z jednej kampanii płynnie wchodzimy w drugą – przed wyborami do Parlamentu Europejskiego, które odbędą się w niedzielę 9 czerwca. Choć wyborcy zapewne tego jeszcze nie odczuli, formalnie kampania przed eurowyborami trwa już od 11 marca – wtedy wybory zarządził prezydent Andrzej Duda.PKW już rejestruje komitetyMimo że wybory do PE odbywają się zaraz po wyborach samorządowych, są to zupełnie odrębne akcje wyborcze i dlatego komitety wyborcze muszą zostać utworzone odrębnie dla eurowyborów. Państwowa Komisja Wyborcza wskazuje ponadto, że działalność komitetów wyborczych uczestniczących w poszczególnych wyborach musi być od siebie ściśle oddzielona; komitety muszą też prowadzić odrębną gospodarkę finansową.Zgodnie z kalendarzem wyborczym, termin na zawiadomienie Państwowej Komisji Wyborczej o utworzeniu komitetu wyborczego mija 22 kwietnia. Do tej pory PKW zarejestrowała 23 komitety wyborcze. Wśród nich znalazły się Lewica, Konfederacja Wolność i Niepodległość, Konfederacja i Bezpartyjni Samorządowcy oraz Komitet Polexit. Ugrupowanie to założył b. europoseł Stanisław Żółtek. Zarejestrowano też KW Polska Liberalna Strajk Przedsiębiorców zgłoszony przez Pawła Tanajno.PiS zapowiada, że dokumenty do rejestracji komitetu wyborczego złoży jeszcze w tym tygodniu, najprawdopodobniej w czwartek. O formule startu w eurowyborach rozmawiają jeszcze partie koalicji rządzącej, choć zdaje się, że wszystko jest już przesądzone. – Na 99 proc. pójdziemy w takiej konstelacji jak w wyborach samorządowych – zapowiedział lider PO, premier Donald Tusk.Polska 2050 i PSL najprawdopodobniej pójdą do wyborów jako koalicja. – Jestem bardzo zadowolony z Trzeciej Drogi. Trzecia Droga potwierdziła w wyborach samorządowych, że jest trzecią siłą, że bez nas się nie da rządzić i de facto jesteśmy tym podmiotem politycznym, który decyduje, kto rządzi w kraju i w województwach – powiedział lider PSL, wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz, pytany o formułę startu w wyborach do PE.Zostało coraz mniej czasuZ kolei marszałek Sejmu i lider Polski 2050 Szymon Hołownia zapowiedział, że jego ugrupowanie nie rozważa wspólnego startu z Koalicją Obywatelską w wyborach do PE. Pytany, w jakiej konfiguracji Polska 2050 wybiera się zatem do wyborów europejskich, odparł, że „podstawowym planem, pomysłem i nadzieją” jest to, żeby iść jako Trzecia Droga. Swój komitet zarejestrowała już Lewica. Współprzewodniczący Nowej Lewicy, wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty zapewnił, że jego ugrupowanie nie wycofa się ze swojej decyzji i nie utworzy wspólnej listy z KO czy Trzecią Drogą w wyborach do europarlamentu.Tegoroczne wybory do PE odbędą się w różnych państwach UE w dniach 6–9 czerwca. W Polsce 9 czerwca będzie wybieranych 53 posłów do Parlamentu Europejskiego. Do 2 maja jest czas na zgłaszanie list kandydatów na posłów do PE.Czytaj także: Od Białegostoku po Zieloną Górę. Kto rządzi największymi polskimi miastami?