Mecenas był gościem „Pytania dnia”. Chciałbym, żeby Jarosław Kaczyński zgodził się na ten już, ostatni chyba, akt śledztwa smoleńskiego i poddał się badaniu wariografem – mówił w programie „Pytanie dnia” mec. Roman Giertych, w 14. rocznicę katastrofy. 10 kwietnia to data, która w polskiej historii kojarzyć się będzie już jednoznacznie. 14 lat temu doszło w Smoleńsku do katastrofy, w wyniku której życie straciły najważniejsze osoby w państwie, z prezydentem Lechem Kaczyńskim na czele. Sprawa podzieliła Polaków i... wciąż nie została zamknięta. Roman Giertych, który był gościem Doroty Wysockiej-Schneph w programie „Pytanie dnia” przekonywał, że „śledztwa nie da się zakończyć bez poddania badaniu wariografem Jarosława Kaczyńskiego.”– Chciałbym, aby Jarosław Kaczyński odpowiedział na pytanie: co było przedmiotem jego ostatniej rozmowy z bratem? Nikt inny nie był świadkiem tej rozmowy, nie mamy innych środków dowodowych. To jest normalna sprawa, nie ma tu niczego szczególnie obciążającego dla świadka – tłumaczył wiceprzewodniczący KO ds. rozliczeń PiS i kontaktów z rządem.Kult jednostkiGiertych nie uważa, by nagannym było składanie wniosków do prokuratury w kolejną rocznicę katastrofy. – Ból Kaczyńskiego nie jest ważniejszy niż ból moich klientów. Od 14 lat reprezentuję rodziny ofiar tej katastrofy i myśmy już składali ten wniosek chyba trzy razy — i za każdym razem prokuratura odmawiała. To nie tak, że celowaliśmy specjalnie w 10 kwietnia. Myślę, że to jest dobry moment, żebyśmy o tej sprawie porozmawiali – przekonywał. – Wydaje mi się, że rodziny ofiar mają prawo do tego, by zrealizować wszystkie możliwe sposoby dojścia do prawdy. Wiemy, że w salonce Tu-154 był gen. Błasik. Wiemy z nagrań, że piloci czekali na decyzję ze strony prezydenta, więc to naturalne, że chcemy wykorzystać wszystkie możliwości, aby się dowiedzieć, aby się to śledztwo zakończyło.Prowadząca dopytywała też o sprawę pomnika smoleńskiego, który od lat stoi w Warszawie. – Uważam, że ta sprawa powinna być poddana pod referendum mieszkańców miasta. Niech oni zdecydują. Przy okazji następnych wyborów samorządowych, parlamentarnych czy prezydenckich mogłoby się takie referendum odbyć. Pomnik Lecha Kaczyńskiego, dla mnie, jest kontrowersyjny. Stawianie Kaczyńskiemu większego pomnika niż Józefowi Piłsudskiemu tylko dlatego, że w czasie jego budowy jego brat rządził państwem, trąci takim kultem jednostki, który nie powinien mieć miejsca. Te setki pomników w całym kraju to jest właśnie „kult jednostki” i mieszkańcy mają prawo decydować, czy ich chcą – tłumaczył.„Ziobro nie uniknie odpowiedzialności”Prowadząca dopytywała też mec. Giertycha o głośną w ostatnich miesiącach sprawę Funduszu Sprawiedliwości i pieniędzy, które w sposób niezgodny z przeznaczeniem mieli wykorzystywać politycy z otoczenia Zbigniewa Ziobry. – Materiał dowodowy wskazuje na zorganizowaną grupę przestępczą, która działała w Funduszu Sprawiedliwości. Opieram się nie tylko na mojej wiedzy, która ma charakter poufny, ale tej, którą przedstawiał oficjalnie NIK. To, co przedstawiali, to dowody na popełnianie oczywistych przestępstw, którą kierował prokurator generalny. – Z raportu NIK wynikało, że wszyscy posłowie Suwerennej Polski mieli tzw. limity. Czyli z Funduszu Sprawiedliwości wydzielano limit na danego posła, który mógł określone kwoty wydawać w swoim regionie. To jest oczywiste przestępstwo. Fundusz Sprawiedliwości miał służyć ofiarom przestępstw, ofiarom gwałtów, wypadków, a nie kupowaniu wozu strażackiego w okręgu posła, który chce się przypodobać danemu wójtowi czy burmistrzowi, żeby zyskać poparcie społeczne. Jak przekonywał Giertych, Ziobro nie uniknie odpowiedzialności w tej sprawie, choć sam zarzeka się, że „niczego nie podpisywał”. – To wszystko świadczy o tym, jak słabym prawnikiem jest Ziobro. To, że ktoś się pod czymś nie podpisywał, nie oznacza, że nie będzie za to odpowiadał. Wystarczy tylko mieć dowody, że wydawał w tej sprawie polecenia ustne. Nie sądzę więc, żeby Zbigniew Ziobro uniknął w tej sprawie odpowiedzialności. Nie mówię tu o kwestii ew. kary, bo to może być związane ze stanem jego zdrowia…