Zanosi się na złagodzenie przepisów. Nie tylko w Polsce trwa spór o aborcję. Podobnie jest w Niemczech w ostatnich dniach przed publikacją ważnego raportu eksperckiej komisji, zamówionego przez tamtejszy rząd. Zanosi się na liberalizację przepisów, czemu towarzyszy opór środowisk prawicowych. W czwartek w polskim Sejmie rozpocznie się wyczekiwana debata nad łagodzeniem prawa aborcyjnego, jakie zostało zaostrzone w ubiegłych latach. Do Sejmu wpłynęły m.in. projekty Koalicji Obywatelskiej i Lewicy, zakładające liberalizację przepisów do 12. tygodnia ciąży. Głosowanie nad ich dalszym losem zaplanowano na piątek. O ile można założyć, że Koalicja i Lewica poprą złagodzenie przepisów, Trzecia Droga postuluje skierowanie ich do specjalnej komisji nadzwyczajnej, a także przeprowadzenie referendum. Gdyby nowe przepisy jednak przeszły, wciąż musiałyby zostać podpisane przez prezydenta Andrzeja Dudę, co jest mało prawdopodobne. Aborcja w NiemczechZgodnie z niemieckim kodeksem karnym aborcja podlega karze. Wyjątkiem są sytuacje, gdy istnieją przesłanki medyczne do przerwania ciąży lub jest ona wynikiem gwałtu. Ponadto aborcji można dokonać przed 12. tygodniem ciąży, o ile kobieta spełni określone formalności, jak zgłoszenie się na poradę w jednej ze specjalnych placówek. Jak pisze „Der Spiegiel”, rządząca w Niemczech koalicja SPD, Zielonych i FDP powołały ponad rok temu specjalną Komisję ds. Praw Reprodukcyjnych złożoną z ekspertów z dziedziny m.in. medycyny, prawa i psychologii, która ma wydać rekomendacje. Ogłoszenie jego wniosków przewidziano na połowę kwietnia. Magazyn, powołując się na własne źródła pisze jednak, że zaleceniem komisji będzie liberalizacja prawa aborcyjnego we wczesnym stadium. „Der Spiegel”, cytując fragmenty raportu wskazuje, że zdaniem jego autorów zakazu aborcji we wczesnym stadium ciąży nie da się utrzymać, jest on niezgodny z tamtejszym prawem konstytucyjnym i międzynarodowym. Granicą zakazania aborcji miałby być – według gazety – 22. tydzień od ostatniej miesiączki.Zaleceniom tym sprzeciwiają się środowiska prawicowe, które domagają się utrzymania obecnego kompromisu z lat 90., a co bardziej radykalne – zaostrzenia przepisów. Zgodnie z danymi Federalnego Urzędu Statystycznego w 2022 roku w Niemczech dokonano ponad 100 tys. aborcji.