Usłyszał zarzut oszustwa. Miała być okazja, a wyszło... jak zawsze. Dwudziestolatek oferował sztabki złota, a okazało się, że zamiast cennego kruszcu sprzedawał stop różnych metali pomalowany na złoto. Mężczyzna usłyszał zarzut oszustwa. Policja z Wejherowa zatrzymała oszusta, który oferował sprzedaż sztabek złota po okazyjnej cenie. – Do zatrzymania mężczyzny doszło kilka dni temu w Rumi, podczas transakcji sprzedaży podrobionych sztabek złota i przyjęcia ponad 15 tys. zł – dodała Anetta Potrykus z wejherowskiej policji.Śledczy ustalili, że w lutym mężczyzna w podobny sposób oszukał inną osobę na kwotę ponad 15 tys. zł.Po badaniu okazało się, że oferowane sztabki złota są stopem różnych metali m.in. miedzi i cynku, pomalowanych farbą na złoty kolor. – Sztabki te były łudząco podobne do prawdziwego złota. 20-latek usłyszał zarzuty m.in. dotyczące oszustwa, usiłowania oszustwa, posiadania narkotyków oraz podrobienia dokumentów – certyfikatów złota – tłumaczyła wejherowska funkcjonariuszka.Do sprawy zatrzymano także innego mężczyznę. Obecnie policjanci ustalają, jaki był jego udział w tym przestępstwie, od tego będą zależały ewentualne zarzuty.20-latkowi za popełnione przestępstwa grozi kara nawet do ośmiu lat pozbawienia wolności. Prokurator zastosował wobec mężczyzny policyjny dozór.