Komunikat służb kryzysowych. Strażacy w środę rano dogaszają pożar, który wybuchł we wtorek wieczorem w dużym kompleksie hal produkcyjno-magazynowych w dzielnicy Mikołowa - Kamionce. Po godzinie siódmej na miejscu pracowało osiem zastępów Państwowej Straży Pożarnej - podały służby kryzysowe. Pożar objął część dużej hali produkcyjno-magazynowej. Nikt nie doznał obrażeń.Pożar udało się opanować po około trzech godzinach akcji gaśniczej. Na miejsce w kilkadziesiąt minut od zgłoszenia dotarło ogółem 39 zastępów straży pożarnej z miast centralnej części woj. śląskiego, m.in. z Katowic, Tychów czy z Rudy Śląskiej, w tym badający stan atmosfery pluton chemiczny.Rzecznik komendy powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Mikołowie starszy kapitan Jakub Gendarz relacjonował, że badana przez pluton chemiczny z Katowic jakość powietrza nie wykazywała zagrożeń dla ludzi. Budynki mieszkalne są ok. 200 metrów od pożaru. Nie było potrzeby ewakuacji.W trakcie akcji strażacy starali się m.in., aby pożar nie rozprzestrzenił się na sąsiednie zakłady. W całej hali jest ich około dziesięciu. Ogień udało się utrzymać w jednej części obiektu. Strażacy sygnalizowali, że choć nie znają dokładnego profilu działającej w tym miejscu firmy, w rejonie pożaru były m.in. granulaty tworzyw sztucznych. „O 7.15 na miejscu zdarzenia pozostaje osiem zastępów PSP” – poinformowało w środę rano katowickie WCZK.Przy ul. Kościuszki w Kamionce, dzielnicy Mikołowa, jest duży kompleks hal. Działało tam przedsiębiorstwo obsługujące i remontujące, a później także składające autobusy komunikacji miejskiej, m.in. pod nazwą Jamna-Bus. Obecnie hale mają najemców z różnych branż.