Za 5 tys. dolarów „znajdowali choroby” zwalniające z poboru. Szef wojskowej komisji lekarskiej w Czernichowie i urzędnik tej komisji zostali zatrzymani przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) za korupcję. W zamian za wysokie łapówki mieli pomagać unikać poboru wystawiając zaświadczenia o niezdolności poborowych do służby. Podejrzani organizowali wystawianie fałszywych zaświadczeń lekarskich, w których wpisywali poborowym diagnozy poważnych schorzeń. Następnie dokumenty te były wysyłane do wojskowego biura rejestracji i poboru z dopiskiem: niezdolny do służby z powodu złego stanu zdrowia. Dzięki takim dokumentom mężczyźni, którzy chcieli uniknąć poboru, byli skreślani z rejestru wojskowego. Mogli też swobodnie wyjechać poza granice Ukrainy. Za wystawienie zaświadczenia o „lewej” chorobie, urzędnicy mieli żądać od każdego klienta do 5 tys. dolarów. Śledczy nie ujawnili jak wiele osób skorzystało z usług zatrzymanych mężczyzn. Urzędnikom grozi do 10 lat więzienia i konfiskata mienia. Według SBU, szef wojskowej komisji lekarskiej należał do rozpracowanej przed dwoma miesiącami siatki na czele, której stał jego poprzednik. Ówczesny szef wojskowej komisji lekarskiej obwodu czernihowskiego, parał się identycznym zajęciem co obecnie zatrzymani. Jednak skala na jaką działał zatrzymany w lutym urzędnik może oszałamiać. W jego mieszkaniu znaleziono prawie milion dolarów i 22 tys. euro w gotówce. SBU poinformowało, że nadto zajęło także cztery mieszkania: w Kijowie, Czerniowcach i Czernihowie o łącznej powierzchni ponad 400 metrów kwadratowych oraz działki w obwodzie czernihowskim o łącznej powierzchni około 4 hektarów.