Działają dwie linie. Estoński przewoźnik autobusowy, poprzez spółkę zależną, kontynuuje dochodowy biznes w Rosji, osiągając w 2022 roku zysk w wysokości 2,7 miliona euro i ponad dwukrotnie wyższy w roku kolejnym – podał we wtorek portal Delfi. Spółka Lux Express od lat prowadzi interesy w Rosji. W latach pandemii Covid-19 odnotowała znaczące straty, jednak po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę w lutym 2022 roku zyski firmy wyraźnie wzrosły – zauważa estoński portal.Firma wyjaśniła w swoim rocznym raporcie, że wzrost dochodów spowodował napływ uchodźców opuszczających terytoria okupowane Ukrainy przez Rosję, którzy z Petersburga kierowali się do Estonii czy na Łotwę. – Działalność firmy i jej spółki zależnej w Rosji nie jest zabroniona, ponieważ ta gałąź gospodarki nie podlega unijnym sankcjom – zaznaczył Delfi.Obsługują dwie linieIngmar Roos, dyrektor estońskiego działu Lux Express, powiedział portalowi, że decyzja UE o niewprowadzaniu sankcji na usługi transportowe ma umożliwić określonej grupie osób zachowanie mobilności transgranicznej. – Dlatego firma realizuje politykę UE, zgodnie z którą niezależnie od wojny agresywnej należy zapewnić ludziom minimalne środki mobilności. Naszym zdaniem odwiedzanie Rosji w celach handlowych, turystycznych itp. jest nieetyczne i nie jest zalecane, choć rozumiemy ogólne stanowisko UE, że należy kontynuować podstawowy przewóz pasażerów – zauważył Roos.Przewoźnik autobusowy obsługuje dwie linie łączące kraje UE z Rosją: Tallin – Petersburg oraz Ryga – Petersburg. Firma zatrudnia 41 pracowników w Rosji, w tym 24 kierowców autobusów. Czytaj także: Tylko z polskim prawem jazdy. Ceny za przewóz osób mocno w górę