„Prosi o awaryjną rezerwę”. Choć tradycyjnie Rosja jest eksporterem paliw, ostatnio była zmuszona do importu. Ataki ukraińskich dronów na rosyjskie rafinerie ograniczyły zdolności produkcyjne Kremla, zmuszając go do szukania pomocy za granicą. „Awaryjną rezerwę” ma stworzyć Kazachstan. W wyniku marcowych ataków ukraińskich dronów na rosyjskie rafinerie zdolność rafinacji ropy w tym kraju spadła o 14 procent. Jak donosi Agencja Reutera, powołując się na anonimowe źródła, Kreml zwrócił się z prośbą do Kazachstanu o utworzenie „awaryjnej rezerwy”: 100 tys. ton benzyny na wypadek pogłębiających się niedoborów. Według nieoficjalnych informacji porozumienie w tej sprawie ma być już uzgodnione. Sam Kazachstan po inwazji Rosji na Ukrainę z biegiem czasu zaczął się dystansować od Kremla, jednak ostatecznie prezydent Kazachstanu Kasym Żomart-Tokajew i Władimir Putin podpisali w listopadzie ubiegłego roku międzypaństwowy plan współpracy na lata 2024-2026. Obejmuje wzajemne rozszerzenie relacji obu państw w zakresie m.in. handlu, przemysłu, obronności.Awaryjne rezerwy paliw dla RosjiOficjalnie resort energetyki Kazachstanu powiedział, że nie wpłynęła taka prośba od Rosjan, z kolei rosyjskie ministerstwo nie komentuje sprawy. Jeśli doniesienia Agencji Reutera się potwierdzą, będą stały w kontrze do oficjalnych zapewnień rosyjskich władz, że sytuacja na rynku energetycznym jest stabilna, a zapasy – niezagrożone. Inna sprawa, że Rosja nałożyła zakaz eksportu benzyny na sześć miesięcy od 1 marca, choć nie obejmuje on kierowanej przez Rosję Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej. Eksperci nie wykluczają jednak, że w przypadku dalszych udanych ataków na rosyjski system energetyczny, Kreml będzie zmuszony rozszerzyć zakaz. Na ograniczenie eksportu paliw zdecydował się również Kazachstan. O tym, że przyjaźń między Rosją i Kazachstanem jest głównie papierowa, może świadczyć nagranie z udziałem rosyjskiego generała i deputowanego Dumy Państwowej Andrija Gurulowa, które wyciekło do sieci. Na nagraniu Gurulow twierdzi, że Kazachstan ma nie przestrzegać postanowień, dlatego na Kremlu rzekomo zapadła już decyzja o inwazji na Kazachstan. Po wycieku Gurulow stwierdził, że nagranie zostało sfałszowane.