„Obecna kampania się sprawdziła”. Wiceprezes PiS, b. premier Mateusz Morawiecki ocenił, że polityka medialna Jacka Kurskiego była „kulą u nogi” PiS. – Z dzisiejszej perspektywy uważam, że trzeba było się więcej skoncentrować na tematach merytorycznych, tak jak to zrobiliśmy teraz, podczas tej kampanii – dodał. Morawiecki, który był gościem Polsat News, został zapytany o obecność Jacka Kurskiego na wieczorze wyborczym PiS. – Byłem wśród kierownictwa zwycięskiej partii (na scenie – przypis red.), a kto jeszcze tam na sam koniec podbiegł, to tego nawet nie zauważyłem – mówił.Na uwagę, że Kurski przygotował raport o przyczynach porażki Prawa i Sprawiedliwości w ostatnich wyborach parlamentarnych, w którym uznał Morawieckiego za jednego z głównych winowajców utraty władzy przez PiS, Morawiecki odparł, że może warto się zastanowić, czy „bez krzykliwej, napastliwej, agresywnej polityki telewizji publicznej wynik wyborów parlamentarnych nie byłby jeszcze lepszy”. – Zostawiam to do przemyślenia, ale ten wynik, który osiągnęliśmy w wyborach samorządowych bez telewizji publicznej, nie tylko wszystkich nas cieszy, ale również daje do myślenia, jak przyczyniła się tamta agresywna kampania do naszego wyniku wcześniejszego – dodał.Dopytywany, czy to oznacza, że polityka medialna Kurskiego była „kulą u nogi PiS”, Morawiecki odpowiedział: „Tak”.Pytany, czy w PiS nie ma już powrotu do polityki medialnej Jacka Kurskiego, Morawiecki powiedział, że obecna kampania się sprawdziła i „na pewno pozostaniemy w tym nurcie merytorycznej, konstruktywnej opozycji, która pokazuje luki, błędy, braki, deficyty po stronie PO”. Jak dodał, nie wiadomo, czy Kurski będzie startował do Parlamentu Europejskiego. – Zobaczymy, jakie będą ostateczne decyzje – zastrzegł.