Spalił się hektar traw. W poniedziałek w godzinach wieczornych doszło do poważnego pożaru traw na Połoninie Caryńskiej w Bieszczadach. Z ogniem walczyło dziewięć zastępów straży pożarnej. Zgłoszenie o pożarze strażacy odebrali w poniedziałek o godz. 18:24. Ogień zajął rejon kopuły szczytowej, gdzie samochody strażackie nie mogły dojechać. Dlatego ratownicy dowożeni byli na miejsce quadami. Na miejscu pracowały 84 osoby z Państwowej Straży Pożarnej, Ochotniczej Straży Pożarnej, Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego oraz Nadleśnictwa.– Pożar był gaszony tłumicami, czyli podręcznym sprzętem gaśniczym, który wykorzystywany jest do tłumienia ognia – powiedział PAP bryg. Krzysztof Brudek dyżurny Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Rzeszowie.Połonina Caryńska to druga po Wetlińskiej najbardziej znana połonina w Bieszczadach. Jest bardzo popularnym celem wypraw turystycznych.