Warszawiacy zdecydowali. Nie potrzebowali II tury To już oficjalne. Ubiegający się o reelekcję prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski (KO) wygrał w pierwszej turze wyborów, zdobywając 57,41 proc. głosów - wynika z danych podanych przez PKW. Państwowa Komisja Wyborcza dane ze 100 proc. warszawskich obwodów głosowania podała w poniedziałek przed godz. 16.30. W pierwszej turze wygrał Rafał Trzaskowski, który otrzymał 444 006 głosów (57,41 proc.).Na drugim miejscu znalazł się Tobiasz Bocheński (PiS) z wynikiem 178 652 głosów (23,10 proc.). Za nim Magdalena Biejat (Lewica), która otrzymała 99 442 głosów (12,86 proc.), Przemysław Wipler (KW Konfederacja i Bezpartyjni Samorządowcy) - 34 389 głosów (4,45 proc.), Janusz Korwin-Mikke (KW Bezpartyjni) - 10 839 głosów (1,4 proc.) i Romuald Starosielec (KW Ruch Naprawy Polski) - 6 019 głosów (0,78 proc.).Trzaskowski jest prezydentem Warszawy od 2018 r. Również wtedy wygrał w pierwszym głosowaniu, zdobywając 505 187 głosów (56,67 proc.). Jego głównym kontrkandydatem był wówczas popierany przez PiS Patryk Jaki, który zdobył 254 324 głosów (28,53 proc.). Frekwencja w głosowaniu wyniosła wtedy 66,59 proc.Jak głosowali Warszawiacy w wyborach samorządowych 2024Obecny włodarz Warszawy największe, bo ponad 60-procentowe poparcie uzyskał na Wilanowie (68,21 proc.), Ursynowie (63,78 proc.) i Bemowie (62,69 proc.). Najmniej (45,44 proc.) Trzaskowski zdobył na Pradze-Północ.W poszczególnych dzielnicach na Rafała Trzaskowskiego zagłosowało: na Mokotowie 58,99 proc., Białołęce 58,66 proc., Żoliborzu 57,41 proc., Wesołej 56,7 proc., we Włochach 56,69 proc., na Bielanach 56,08 proc., Pradze-Południe 56,07 proc., Ochocie 55,96 proc., Wawrze 55,76 proc., Rembertowie 55,56 proc., Woli 55,20 proc., Ursusie 54,38 proc, Śródmieściu 53,95 proc., Targówku 53,19 proc.Tobiasz Bocheński największe poparcie uzyskał na Pradze-Północ (29,39 proc.), Targówku (29,21 proc.), w Rembertowie 26,62 proc. i Wawrze 26,70 proc. Najmniej poparcia udzielili temu kandydatowi wyborcy z Wilanowa (14,88 proc.) i (Ursynowa 18,93 proc.).Na Tobiasza Bocheńskiego w dzielnicach oddano głosy: w Ursusie 25,84 proc., na Bielanach 25,49 proc., w Wesołej 25,16 proc., Śródmieściu 24,84 proc., na Woli 24,5 proc., Pradze-Południe 24,11 proc., we Włochach 22,77 proc., na Ochocie 22,18 proc., Mokotowie 20,82 proc., Bemowie 20,55, Białołęce 20,21 proc., Żoliborza 20,15 proc.Kandydatka Lewicy największe poparcie uzyskała na Pradze-Północ (17 proc.) i Żoliborzu (16,9 proc.), a najmniejsze w Wawrze (9,64 proc.) i Rembertowie (9,62 proc.).W Śródmieściu na Magdalenę Biejat głosowało 15,63 proc. wyborców, na Ochocie 15,57 proc. mieszkańców, Mokotowie 14,51 proc., Woli 14,06 proc., Pradze-Południe 13,55 proc., Białołęce 12,77 proc., we Włochach 12,34 proc., na Bielanach 11,84 proc., Wilanowie 11,72 proc., Ursynowie 11,44 proc., w Ursusie 11,25 proc., na Targówku 10,55 proc. i na Bemowie 10,49 proc.Przemysław Wipler największe poparcie uzyskał u wyborców z Wesołej - 6,13 proc., na Białołęce - 5,97 i w Ursusie - 5,74 proc. Najmniej przypadł do gustu mieszkańcom Śródmieścia - oddano tu na niego 3,5 proc. głosów.Kandydat KW Bezpartyjni - Janusz Korwin-Mikke największe uznanie zyskał w Rembertowie, gdzie zdobył 1,99 proc. głosów, a najniższe na Wilanowie - 0,89 proc.Rafał Trzaskowski wygrywa wybory na prezydenta WarszawyPrezydent stolicy ma 52 lata. Urodził się w Warszawie. Z wykształcenia jest politologiem, ekspertem od spraw europejskich i doktorem nauk humanistycznych. W latach 2013-2014 był ministrem administracji i cyfryzacji, następnie wiceszefem MSZ odpowiedzialnym za sprawy europejskie. Zasiadał również w Parlamencie Europejskim i w Sejmie.Od 2018 r. jest prezydentem Warszawy, a od lutego 2020 r. - wiceprzewodniczącym Platformy Obywatelskiej. W wyborach w 2020 r. po rezygnacji Małgorzaty Kidawy-Błońskiej z walki o fotel prezydenta RP zastąpił ją i dostał się do drugiej tury. Przegrał w niej z Andrzejem Dudą, ale uzyskał ponad 10 mln głosów, co przełożyło się na 48,97 proc. poparcia.Co planuje dla Warszawy Rafał TrzaskowskiW obecnych wyborach samorządowych startował z hasłem „Po prostu Warszawa”. W jego ocenie największym wyzwaniem jest połączenie w mieście wysp aktywności, które próbuje stworzyć, realizując program z pierwszej kadencji - nowe centrum Warszawy.Zadeklarował, że pierwszą decyzją po zaprzysiężeniu na kolejną kadencję będzie przedłożenie radnym nowego projektu uchwały krajobrazowej uwzględniającego rozstrzygnięcia sądów.Przeciwnicy Trzaskowskiego zarzucają mu niespełnienie głównych obietnic wyborczych z kampanii w 2018 r. Chodzi m.in. o brak dokończenia obwodnicy śródmiejskiej, nieodbudowanie stadionu Skry do 2023 r., brak darmowej komunikacji miejskiej dla uczniów szkół średnich, wybudowanie zaledwie dwóch parkingów P&R zamiast zapowiadanych 20. Mimo obietnic w Warszawie nie ma też wciąż ulicy Lecha Kaczyńskiego, byłego prezydenta stolicy.Trzaskowskiemu zarzuca się też zakorkowanie miasta przez przedłużające się inwestycje, w szczególności budowę tramwaju na Wilanów. Za jego pierwszej kadencji doszło do dwóch awarii oczyszczalni Czajka, co spotkało się z krytyką społeczną. Przeciwnicy wypominają mu też strefę relaksu, która za 4 mln zł powstała na placu Bankowym.Trzaskowski jako sukces swoich inwestycji przedstawia budowę kładki pieszo-rowerowej przez Wisłę czy też budowę Muzeum Sztuki Nowoczesnej. Spełnił też swoją obietnicę wyborczą dotyczącą darmowych żłobków dla mieszkańców. Wspiera program in vitro, a także rozbudowę metra i zakup ekologicznego taboru komunikacji miejskiej. Oskarżano go m.in. o niedostateczny nadzór miasta nad tą inwestycją, co skutkowało późną reakcją na problem.