Rosyjski atak w Zwiahlu. W rezultacie ataku sił rosyjskich na obiekt infrastruktury krytycznej w Zwiahlu w obwodzie żytomierskim, w środkowej Ukrainie, doszło do skażenia powietrza – poinformowały w poniedziałek rano władze tego miasta. Wezwano mieszkańców do pozostania w domach. Po kilku godzinach podano, że nie „notuje się obecnie żadnych zanieczyszczeń, a działania podejmowane w mieście Zwiahel mają charakter zapobiegawczy" – przekazały władze obwodowe w Radiu Swoboda. „Inspekcja ochrony środowiska pracuje obecnie nad uspokojeniem obywateli. (...) Pożar w obiekcie infrastrukturalnym został zlokalizowany” – czytamy na kanale Radia Swoboda na Telegramie. Wcześniej Rada Miejska Zwiahla informowała, że „podjęto decyzję o wprowadzeniu nauczania zdalnego w szkołach (...). Jeśli chodzi o placówki edukacji przedszkolnej, to zorganizowane będą grupy dla rodziców, którzy nie mają z kim zostawić swoich dzieci" – podano w komunikacie.Wówczas rada przekazała, że w mieście jest „bezpośrednia groźba" kontaktu ze skażonym powietrzem i dlatego zaleca się pozostanie w domach i zamknięcie okien. Drony i pociski kierowaneSzef władz obwodu żytomierskiego Witalij Buneczko napisał na Telegramie, że „wczoraj wieczorem, podczas nalotu w obwodzie żytomierskim, wrogie drony kamikadze zaatakowały obiekt infrastruktury krytycznej. (...) Według wstępnych informacji, w wyniku ataku nie ma ofiar śmiertelnych ani osób rannych". Nie podano jaki obiekt zaatakowały siły rosyjskie.Wcześniej w poniedziałek dowódca ukraińskich Sił Powietrznych generał Mykoła Ołeszczuk napisał o zestrzelonym przez wojsko jednym pocisku kierowanym Ch-59 i 17 z 24 dronów Shahed-131/136, którymi wojska rosyjskie zaatakowały Ukrainę ostatniej nocy.