Poseł KO był „Gościem Poranka”. Nasz elektorat, elektorat z 15 października, nie akceptuje wewnętrznych ataków. (…) To powinna być nauczka dla tych, którzy pomyśleli, że mogą sobie w taki sposób przyciągać głosy – mówił o wyniku wyborczym Lewicy Dariusz Joński w programie „Gość Poranka”. Poseł Koalicji Obywatelskiej nawiązał w ten sposób dy rywalizacji Magdaleny Biejat z Rafałem Trzaskowskim w Warszawie. PiS znów wygrał wybory, ale to Koalicja Obywatelska się cieszy: w pierwszej turze sprawę prezydentury załatwili wspierani przez nią m.in. Rafał Trzaskowski (Warszawa), Hanna Zdanowska (Łódź) czy Aleksandra Dulkiewicz (Gdańsk). Dariusz Joński, który był gościem Rocha Kowalskiego w programie „Gość Poranka” w TVP Info, przyznał, że jest bardzo zadowolony z wyborczego wyniku swojej partii. – Dystans między Koalicją Obywatelską a PiS jest już bardzo niewielki, a mamy jeszcze jedną kampanię, co prawda krótką, ale jeszcze jedną kampanię w tym roku i jestem przekonany, że wybory do europarlamentu będą dla nas zwycięskie. I dodał: – Dzisiaj jest pewne, że będziemy współrządzić w prawie wszystkich sejmikach, za wyjątkiem może dwóch. To jest bardzo dobra wiadomość. Rząd Donalda Tuska odblokował pieniądze z Unii Europejskiej, a teraz ktoś je musi wydawać. Chcemy, żeby to było robione w sposób transparentny, uczciwy i to jest dla nas najważniejsze.„Kolosalna porażka”Poseł Joński odniósł się także do wyniku wyborczego Lewicy, która nieoczekiwanie przegrała z Konfederacją, zdobywając zaledwie 6,8 proc. głosów. – Wydaje mi się, że nasz elektorat, elektorat z 15 października, nie akceptuje wewnętrznych ataków. Część kolegów i koleżanek stwierdziła, że jeśli jeden „przyatakuje” to, być może, odbierze głosy drugiemu. Ale ani oni nie zdobyli, ani tamten nie zyskał. To powinna być nauczka dla tych, którzy pomyśleli, że mogą sobie w taki sposób przyciągać głosy – mówił.Prowadzący rozmowę Roch Kowalski uznał wprost, że wynik Lewicy jest „kolosalną porażką”. Wtórował mu Joński, przyznając, że „trudno to inaczej nazwać”. Dodał też, że „wydaje mu się, że były zakusy na wynik dwucyfrowy”. I zwrócił uwagę, że w partii potrzebna będzie refleksja.– My dobrze życzymy naszym koalicjantom, ale nie będziemy za nich podejmować decyzji. Lewica musi sobie odpowiedzieć na pytanie, dlaczego tak się stało. Muszą wyciągnąć wnioski z tego co się wydarzyło w ciągu ostatnich tygodni, bo to nie przyniosło im zysku.Jak zapewniał, teraz priorytetem są czerwcowe wybory do europarlamentu. – Wiemy, że gonimy PiS. 15 października ta różnica wynosiła pięć punktów, wczoraj ta różnica była poniżej dwóch punktów i najważniejsze, żeby kolejne wybory wygrać. Z takim liderem jak Donald Tusk musimy to zrobić – przekonywał Joński.