Kolejny incydent z udziałem boeinga 737. Kolejny incydent z udziałem boeinga 737. Tuż po starcie z międzynarodowego lotniska w Denver w amerykańskim stanie Kolorado pokrywa silnika samolotu zaczęła się rozpadać. Uwiecznili to zszokowani pasażerowie. Niefortunny lot rozpoczął się w niedzielę 7 kwietnia o godzinie 7.45 rano czasu lokalnego. Samolot boeing 737-800 linii Southwest miał lecieć do Houston w Teksasie. Według relacji świadków zaraz po starcie silnik zaczął rozpadać się na kawałki. Na nagraniach pasażerów widać odpadające fragmenty pokrywy silnika.Piloci natychmiast skontaktowali się z wieżą i poprosili o możliwość powrotu i awaryjnego lądowania. Po kilku minutach samolot bezpiecznie wylądował na lotnisku w Denver, przy asyście pogotowia ratunkowego. Na szczęście żaden z pasażerów nie ucierpiał. Dochodzenie wszczęła Federalna Administracja Lotnicza (FAA).– Siedziałam dokładnie naprzeciwko tego silnika. Wszyscy poczuliśmy coś w rodzaju wstrząsu, więc wyjrzałam przez okno – relacjonowała w rozmowie z telewizja ABC jedna z pasażerek. Pochwaliła przy tym załogę za sprawne i bezpieczne lądowanie. To kolejny incydent z udziałem boeinga 737. W ostatnich tygodniach w maszynach tego typu podczas lotu między innymi odrywały się fragmenty poszycia kadłuba, drzwi, pękało okno czy dochodziło do eksplozji.