Adwokat twierdzi, że padł ofiarą zmowy i pomówień. Na 7 lat więzienia skazał sąd mec. Szymona L., któremu zarzucano m.in. powoływanie się na wpływy, wynoszenie z więzienia grypsów, utrudnianie postępowań czy groźby. Adwokat nie przyznawał się do winy twierdząc, że padł ofiarą spisku i pomówień. Sprawę prowadziły zachodniopomorskie „pezety” Prokuratury Krajowej. – Na podstawie aktu oskarżenia skierowanego przez Zachodniopomorski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Szczecinie, Sąd Rejonowy Szczecin - Centrum wymierzył Szymonowi L. łączną karę 7 lat pozbawienia wolności i grzywnę w wysokości 36 tys. zł – poinformował prok. Karol Borchólski z zespołu prasowego Prokuratury Krajowej. Sąd orzekł wobec Szymona L. „zakaz wykonywania zawodu adwokata oraz wykonywania zawodu i wszelkiej działalności gospodarczej związanych z udzielaniem porad prawnych na okres 7 lat”. Prawnik ma też zapłacić dwóm pokrzywdzonym osobom 31 tys. zł oraz koszty i opłaty sądowe. Ponadto sąd skazał oskarżonych Marka Z. i Remigiusza G. na 15 miesięcy pozbawienia wolności, natomiast trzy inne osoby na kary w zawieszeniu. Wobec Małgorzaty R.-Z. orzekł zakaz wykonywania zawodu psychologa i psychoterapeuty na okres 2 lat.Utrudniał postępowania sądowe i prokuratorskie Na adwokacie ciąży długa lista zarzutów. Oskarżono go o powoływanie się wraz z Markiem Z. na wpływy w instytucjach państwowych w tym w Komisariacie Policji Szczecin-Niebuszewo i Prokuraturze Rejonowej Szczecin Niebuszewo. Adwokat miał przyjąć 30 tys. zł i żądał kolejnych 100 tys. zł. Jak napisał „Głos Szczeciński” obiecywał za to „umorzenie postępowania dotyczącego wypadku drogowego - w tym konkretnym przypadku kierowca potrącił pieszego”. Kolejny zarzut dotyczył utrudniania wraz z Markiem Z. i Małgorzatą R.-Z. oraz usiłowania utrudniania postępowania prowadzonego przed Sądem Rejonowym w Stargardzie Szczecińskim. Chciał doprowadzić do uniknięcia skazania oskarżonego w tym procesie poprzez sporządzanie przez Małgorzatę R.-Z. i przedkładanie poświadczających nieprawdę opinii psychologicznych dotyczących stanu zdrowia podsądnego. – Szymon L. był ponadto oskarżony o utrudnianie wraz z Remigiuszem G. i Karoliną T. postępowania karnego prowadzonego przez Prokuraturę Rejonową Szczecin- Zachód w Szczecinie, gdzie groził ustalonej osobie i członkom jej rodziny spowodowaniem obrażeń ciała w przypadku złożenia przez tę osobę wyjaśnień, które to bezprawne groźby wywarły wpływ na tą osobę, jak również utrudniły postępowanie przygotowawcze w zakresie uzyskania materiału dowodowego – dodał prok. Borchólski.Grypsy „Picka” Następny zarzut dotyczył utrudniania przez Szymona L. wraz z innymi osobami postępowania karnego prowadzonego szczecińskie „pezety”. Chodziło o przekazanie pewnym osobom grypsu od gangstera „Picka” z opisem jego linii obrony. Szymon L. był ponadto oskarżony o usiłowanie oszustwa, paserstwo laptopa o wartości 2 tysięcy złotych oraz złożenia fałszywych zeznań w postępowaniu przygotowawczym Prokuratury Rejonowej Szczecin-Śródmieście. Według „Głosu Szczecińskiego” Szymon L., zapewniał, że „postawienie go przed sądem jest wynikiem zmowy, pomówieniem, nieporozumieniem i zemstą - podczas składania wyjaśnień podkreślił, że pochodzi z szanowanej rodziny i stawiane zarzuty mogą mieć wymiar polityczny”. Gazeta napisała, że L. jest synem znanego szczecińskiego lekarza i byłej minister finansów w pierwszym rządzie Prawa i Sprawiedliwości.