„Sytuacja na froncie jest ciężka”. Rosjanie szykują wiosną kolejną ofensywę - twierdzi szef ukraińskiego wywiadu wojskowego. Kyryło Budanow w wywiadzie dla niemieckiej telewizji ARD powiedział, że obecnie sytuacja na froncie jest ciężka, ale pod kontrolą. Szef ukraińskiej służby wywiadowczej spodziewa się intensyfikacji rosyjskich działań na koniec maja. Zdaniem Kyryło Budanowa najpóźniej na początku lata rosyjskie wojska będą chciały ruszyć w stronę Pokrowska, 70 kilometrów na północny zachód od Doniecka. Budanow, inaczej niż większość ekspertów, nie wyklucza ukraińskiej ofensywy w najbliższym czasie. Podkreślił, że te decyzje należą do dowódców armii.Szef wojskowego wywiadu ocenił, że Ukraińcy najbardziej potrzebują w tej chwili dostaw broni i amunicji. Pytany, czy efekty przynosi już tzw. inicjatywa czeska, w której wiele krajów zdecydowało o wspólnych zakupach amunicji artyleryjskiej, odpowiedział, że żadnych dostaw jeszcze nie zauważył.Kyryło Budanow w wywiadzie dla publicznej telewizji niemieckiej zaprzeczył też jakimkolwiek związkom Ukrainy z zamachami w Crocus City Hall pod Moskwą i na gazociąg Nord Stream. Ocenił też, że rakiety typu Taurus ułatwiłyby życie ukraińskim wojskowym. Kyryło Budanow powiedział, że głównym pośrednikiem miedzy Ukrainą a Rosją stały się w miejsce Turcji Zjednoczone Emiraty Arabskie, a inicjatywa papieża Franciszka, aby przeprowadzić wymianę wszystkich jeńców, jest dobra, ale Rosjanie nie są nią zainteresowani.