Decydowały rzuty karne. Szalony mecz! Athletic Bilbao triumfował w tegorocznej edycji Pucharu Króla. Zespół z Kraju Basków pokonał w sobotnim finale RCD Mallorca w konkursie rzutów karnych 4:2 (po 120 minutach było 1:1). Na ten moment czekali czterdzieści lat. Mimo widocznej przewagi zespołu z Kraju Basków przez większość spotkania to rywale pierwsi zdobyli gola. W 21. minucie po rzucie rożnym pierwszy strzał został zablokowany przez obrońców, drugi obronił bramkarz Julen Agirrezabala, ale w końcu Dani Rodriguez precyzyjnie przymierzył tuż obok słupka z ok. 15 metrów i Mallorca cieszyła się z prowadzenia.Jeszcze przed przerwą Athletic trafił do siatki, ale radość trwała krótko, bo Nico Williams był na pozycji spalonej, co potwierdziła analiza VAR. Za to w 50. minucie drużyna z Bilbao zdobyła już gola prawidłowo – po prostopadłym podaniu od Nico Williamsa sytuację sam na sam ze słowackim bramkarzem Mallorki, obchodzącym w sobotę 27. urodziny Dominikiem Greifem bez kłopotu wykończył Oihan Sancet.Lepsze tylko dwa klubyWynik nie zmienił się już później ani do końca drugiej połowy, ani w dogrywce. W konkursie rzutów karnych zawodnicy Athletic byli bezbłędni, natomiast piłkarze z Mallorki pomylili się dwukrotnie: strzał Manu Morlanesa obronił Agirrezabala, a po chwili Serb Nemanja Radonjic posłał piłkę nad poprzeczką.Zespół z Kraju Basków w finale Copa del Rey wystąpił po raz 40. w historii, a trofeum wzniósł 24 razy. Lepsze statystyki w klasyfikacji wszech czasów ma tylko Barcelona – 31 triumfów w 42 finałach. Real Madryt w finale zagrał 40-krotnie i sukces odniósł w połowie przypadków.