Do przemocy miało dochodzić jeszcze przed ich feralną podróżą samolotem. Aktorska para rozstała się w 2016 roku. Niespełna dwa lato po bajecznym ślubie Angelina Jolie złożyła wniosek o rozwód, a jako powody podała różnice nie do pogodzenia i dbałość o dobro rodziny. Od tamtej pory trwa zaciekła batalia byłych małżonków. Tym razem uderzyła Jolie, której prawnicy sugerują, że są dowody świadczące o przemocy fizycznej i psychicznej, której miał dopuszczać się aktor. Od lat trwa spór o wartą 500 mln dolarów winnicę we francuskiej Prowansji. Para nabyła nabyła posiadłość w 2008 roku. To właśnie tam byli partnerzy wyprawili spektakularne wesele. Choć początkowo Pitt posiadał 60 proc. udziałów, przed ślubem podarował ukochanej 10 proc. akcji, by w ten sposób „symbolicznie przypieczętować ich partnerstwo”. Po rozstaniu z mężem hollywoodzka aktorka sprzedała swoje udziały rosyjskiemu oligarsze Jurijowi Sheflerowi.W odpowiedzi Brad Pitt pozwał Angelinę Jolie, bo według aktora było to celowym działaniem na szkodę i doprowadziło „do zniszczenia reputacji winnicy”. Adwokaci aktorki złożyli tymczasem wniosek o ujawnienie treści jej korespondencji z eksmężem. Ma ona stanowić dowód na to, iż gwiazdor szantażował żonę, próbując ukryć stosowanie wobec niej przemocy.Atak w samolocie zakończył hollywoodzkie małżeństwoMedia zza oceanu swojego czasu donosiły o feralnej podróży samolotem, podczas której Pitt rzekomo zaatakował żonę i ich dzieci. Prawnicy aktorki twierdzą, że do nadużyć dochodziło już wcześniej. „Chociaż stosowanie przez pana Pitta przemocy względem pani Jolie zaczęło się na długo przed rodzinną podróżą samolotem z Francji do Los Angeles we wrześniu 2016 roku, podczas tego lotu pan Pitt po raz pierwszy dopuścił się agresji wobec dzieci. To przelało czarę goryczy. Pani Jolie natychmiast go zostawiła” - tłumaczą w pozyskanym przez magazyn „People” wniosku adwokaci aktorki.Prawnicy Angeliny Jolie: mamy dowody na to, że Brat Pitt znęcał się nad żoną4 kwietnia adwokaci Jolie złożyli wniosek o ujawnienie treści jej korespondencji z Pittem. Według nich jest to dowód na to, iż gwiazdor szantażował żonę, próbując ukryć stosowanie wobec niej przemocy. Obrońcy aktorki twierdzą, że gwiazdor postanowił byłej ukochanej ultimatum: zgodzi się na sprzedaż udziałów Sheflerowi pod warunkiem, że Jolie podpisze bardzo restrykcyjną umowę o zachowaniu poufności. Dokument miał zapobiec ujawnieniu szczegółów przemocy, jaką aktor stosował ponoć względem ówczesnej małżonki. „Zapieczętowane akta, które zawierały e-maile, streszczenia zeznań rodziny i inne dowody, wzbudziły u pana Pitta obawę, że informacje te mogą w końcu zostać upublicznione. Chciał on zatem, by pani Jolie zobowiązała się do milczenia, wykorzystując do tego kwestię udziałów w winnicy Château Miraval" - czytamy we wniosku. „To znana taktyka odwracania uwagi od meritum sprawy. Gdyby Brad faktycznie znęcał się nad rodziną, nie mógłby współdzielić opieki nad dziećmi, a sąd przecież przyznał mu to prawo” - kontrował z rozmowie z „People” osoba ze otoczenia aktora.