Miało to kosztować około pół miliona złotych. – Wystąpiłem do ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego Adama Bodnara ze specjalnym pismem, prosząc go o objęcie nadzorem działań Prokuratury Krajowej w sprawie dot. inwigilowania mnie – oświadczył w piątek szef MKiDN Bartłomiej Sienkiewicz. Borys Budka poinformował, że amerykańska firma za pieniądze Orlenu inwigilowała Sienkiewicza. Wystawiono za to dwie faktury - na 70 tys. dolarów i 41 tys. dolarów, czyli ok. pół miliona złotych.„Mam ze sobą dokumenty, które mówią o tym, że w sposób absolutnie, w mojej ocenie nielegalny, w środku kampanii wyborczej w 2023 r. zlecono inwigilację Bartłomieja Sienkiewicza przez amerykański podmiot” - poinformował w czwartek w TVN 24 minister aktywów państwowych Borys Budka. „Orlen podpisał umowę, zapłacił blisko pół miliona złotych za to, by sporządzić taki krótki raport na temat Bartłomieja Sienkiewicza” - dodał.Minister aktywów państwowych przypomniał, że Bartłomiej Sienkiewicz, obecnie szef resortu kultury był jednym z kluczowych polityków ówczesnej opozycji, a teraz koalicji rządzącej. „Człowiek najbliższy w otoczeniu Donalda Tuska, osoba do której Donald Tusk ma zaufanie i która była w ścisłym sztabie wyborczym” - mówił.Na pytanie o to co było w raporcie, Budka stwierdził:„ różnego rodzaju bzdury mówiące o działalności Bartłomieja Sienkiewicza, natomiast one nie mają żadnej wartości same w sobie. One są powszechnie znane, o prowadzonej przez niego wcześniej działalności gospodarczej, o kwestii tego jakich ekspertów zatrudniał” - opisał minister.Również na zlecenie Orlenu inwigilowani przez prywatnego detektywa byli inni politycy, między innymi Jan Grabiec, Marcin Kierwiński i Marek Sowa.Dokumenty trafią do prokuratury„Dokumenty są przygotowywane po to, żeby prokuratura mogła się tym zająć” - poinformował minister. „Daniel Obajtek musi wrócić na ławę oskarżonych, żeby zakończył się tamten proces, gdzie był oskarżany o działanie na szkodę spółki, którą zarządzał i przede wszystkim, żeby odpowiedzieć za to co robił w Orlenie”. Zdaniem Budki to był „prywatny folwark”, ale „bardzo sprawnie zarządzany”, bo Obajtek starał się budować swoją pozycję polityczną. Jak stwierdził Budka, Obajtek znalazł się w Orlenie tylko dlatego, że „ziobrowa prokuratura” umorzyła toczącą się przeciwko niemu sprawę.Minister Bartłomiej Sienkiewicz odniósł się w czwartek wieczorem do informacji ujawnionych przez Borysa Budkę:„ Niech nikt nie ma złudzeń: to nie był jakiś zwykły rząd i zwykła władza, np. nad spółkami skarbu państwa. To było zbiorowisko kanalii. Dlatego trzeba ich rozliczyć do dna. Cieszę się, że mam sposobność brać w tym rozliczeniu czynny udział” - napisał na platformie X. Sienkiewicz Oświadczenie Sienkiewicza– Wystąpiłem do ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego Adama Bodnara ze specjalnym pismem, prosząc go o objęcie nadzorem działań Prokuratury Krajowej w sprawie dot. inwigilowania mnie – oświadczył Sienkiewicz.Szef MKiDN poinformował w piątek, że rozmawiał w tej sprawie z ministrem Budką. – Pan minister Budka poinformował o tym, że w materiałach, dokumentach spółki skarbu państwa PKN Orlen znalazły się materiały mnie dotyczące, które zostały zamówione przez Orlen w trakcie kampanii wyborczej – dodał.– W tej sprawie minister Budka, minister aktywów państwowych, podjął decyzję o przekazaniu tej sprawy prokuraturze – wysłał opis i dokumenty do Prokuratury Krajowej, jak oświadczył – powiedział Sienkiewicz.