Spore zaskoczenie. Tego chyba nikt się nie spodziewał. Jak poinformował na platformie X Rafał Rostkowski, były sędzia międzynarodowy, a obecnie ekspert TVP Sport, Szymona Marciniaka zabraknie na nadchodzących igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Nie będzie też żadnego innego polskiego arbitra. Polscy sędziowie mają coraz lepsze notowania w FIFA i UEFA, a po finale mundialu w Katarze, gdzie Marciniak dał prawdziwy popis, to właśnie jego uznaje się za najlepszego arbitra na świecie. Jak widać – to niewystarczająca rekomendacja.Po finale MŚ i finale Ligi Mistrzów, naturalną kolejną rzeczy byłoby prowadzenie kluczowych meczów igrzysk olimpoijskich w Paryżu. Marciniak wielokrotnie mówił zresztą, że to jeden z niewielu „skalpów”, których brakuje mu w imponującej kolekcji. Ktoś miał jednak inne plany. FIFA uznała, że Marciniak jest... za dobry, zbyt doświadczony. Podobnie jak Włoch Daniele Orsato, Anglik Anthony Taylor czy Holender Danny Makkeli, którzy też są w ścisłej światowej czołówce, a którzy też tegorocznego lata w Paryżu nie spędzą.Przypomnijmy, że turniej olimpijski w piłce nożnej to zmagania zawodników do lat 23 (wspomaganych przez trzech starszych zawodników), co oznacza, że ma zdecydowanie niższą rangę niż w przypadku siatkówki, piłki ręcznej czy koszykówki. Pomimo tego, udział zadeklarowało wiele gwiazd światowego futbolu.Marciniak musi natomiast czekać na Euro. Lista nominowanych pojawi się pod koniec kwietnia, a sam Polak jest wielkim faworytem do sędziowania meczu otwarcia, czyli spotkania Niemcy – Szkocja.