Pracę miał dostać dzięki Joachimowi Brudzińskiemu. Zarząd Morskich Portów Szczecin-Świnoujście złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Dariusza Śpiewaka – dowiedział się Onet. Zatrudnienie byłego pracownika mogło narazić spółkę na stratę nawet 3 milionów złotych. Zdaniem Onetu Dariusz Śpiewak trafił do zarządu Portów z polecenia Joachima Brudzińskiego. Latem 2016 roku specjalnie dla niego utworzono stanowisko dyrektora ds. marketingu. Śpiewak ma nowiutką skodę superb do osobistej dyspozycji. „Spółka dbała o to, by ów dyrektor zarabiał wyraźnie więcej niż inni dyrektorzy i przynajmniej tyle samo, co wiceprezesi. Każda podwyżka dla tych ostatnich oznaczała aneks do umowy z Dariuszem Śpiewakiem” – czytamy w Onecie.Warto dodać, że Śpiewak jest także właścicielem klubu studenckiego i pizzerii w Szczecinie. Praca w porcie nie przeszkadza mu w zarządzaniu własnymi biznesami, bo w umowie nie ma wyznaczonych godzin ani miejsca pracy. Onet: Zarząd Portów Szczecin-Świnoujście złożył zawiadomienie do prokuraturyMoże natomiast liczyć liczyć na kosmiczne zarobki. W ciągu siedmiu lat ośmiokrotnie podnoszono mu pensję – od 26 tys. brutto do 105 tys. brutto miesięcznie. 23 października 2023 roku – czyli tydzień po wyborach parlamentarnych, kiedy jasnym jest, że PiS straci władzę – zarząd podpisuje ze Śpiewakiem aneks, wprowadzając do jego umowy zakaz konkurencji w razie zwolnienia. To sprawia, że w razie wypowiedzenia umowy Śpiewak otrzyma trzykrotne wynagrodzenie. W 2024 roku wystawia trzy faktury – w styczniu na 105 tysięcy zł; w lutym na 83 tysiące zł; w marcu na 315 tysięcy zł jako trzymiesięczna odprawa. „Przez siedem lat dyrektor Śpiewak otrzymał przelewy na ponad 4 mln zł. W jego sprawie nowy zarząd portów złożył właśnie w Prokuraturze Regionalnej w Szczecinie zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Szkoda dla spółki w związku z zatrudnieniem Dariusza Śpiewaka – zgodnie z zawiadomieniem – mogła sięgać nawet 3 mln zł” – informuje Onet.