„Zdecydowana większość Polaków okazała pełną solidarność z Izraelem po ataku Hamasu. Dzisiaj poddajecie tę solidarność naprawdę ciężkiej próbie. Tragiczny atak na wolontariuszy i wasza reakcja budzą zrozumiałą złość" – napisał premier Donald Tusk zwracając się do premiera Netanjahu oraz ambasadora Izraela w Polsce. W izraelskim nalocie na konwój humanitarny organizacji World Central Kitchen w Strefie Gazy zginęło siedem osób w tym polski wolontariusz. Izraelskie władze zapewniają, że dogłębnie przeanalizują atak. Mimo to premier Benjamin Netanjahu określił działania wojsk tragicznym incydentem, co jego zdaniem zdarza się na wojnie. A z kolei ambasador Izraela w Polsce Jacow Liwne zarzucił krytykom jego kraju antysemityzm. W reakcji premier Tusk zwrócił się do szefa izraelskiego rządu oraz ambasadora Liwne i ocenił, że ich reakcja „budzi zrozumiałą złość" „podając polską solidarność wobec Izraela cieżkiej próbie". Bezstronne śledztwoWczoraj minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski rozmawiał z szefem izraelskiej dyplomacji oraz ambasadorem Izraela w Polsce. Szef polskiej dyplomacji wyraził oburzenie atakiem, jakiego dopuściło się wojsko izraelskie i zażądał pilnych wyjaśnień. Po rozmowie Sikorskiego z Israelem Katzem rzecznik MSZ Paweł Wroński przekazał, że szef polskiego MSZ wezwał do przeprowadzenia bezstronnego śledztwa w sprawie ataku na konwój humanitarny w Strefie Gazy. W późniejszym komunikacie MSZ podkreśliło, że „minister Sikorski zaznaczył, że dla wiarygodności działań Izraela i przyszłości pokoju na Bliskim Wschodzie konieczne jest, aby obecnej akcji militarnej w Gazie towarzyszył proces polityczny i przedstawienie propozycji dla narodu palestyńskiego”. Według marszałka Sejmu Szymona Hołowni, Polska powinna się domagać nie tylko odszkodowania dla rodziny Polaka, który zginął w ataku na konwój humanitarny, ale też ścigania tej zbrodni wojennej. Bo jeżeli ktoś strzela do cywilów na wojnie, to jest to zbrodnia wojenna – mówił w TVP Info Hołownia. Oskarżenia o antysemityzm Premier Izraela Benjamin Netanjahu oświadczył, że śmierć pracowników WCK „to tragiczny przypadek nieumyślnego trafienia niewinnych ludzi” przez siły izraelskie. Rzecznik armii izraelskiej Daniel Hagari zapowiedział, że śmierć zagranicznych wolontariuszy w Strefie Gazy będzie przedmiotem śledztwa. Lenur Kerymov, skarbnik zarządu Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka ocenił, że działania organizacji humanitarnych, takich jak ONZ, czy Czerwony Krzyż powinny być chronione. – Tak, żadna strona nie powinna atakować tego rodzaju misji. Niestety to się wydarzyło w Izraelu, więc powinniśmy poczekać na przeprowadzenie właśnie rzetelnego śledztwa, dlaczego to się stało i kto ponosi za to odpowiedzialność – dodał Kerymov w rozmowie z PAP.PL. Z kolei ambasador Izraela W Polsce Jakow Liwne napisał na X, że „skrajna prawica i lewica w Polsce oskarżają Izrael o umyślne morderstwo”. Dodał, że wicemarszałek Sejmu i lider Konfederacji Krzysztof Bosak twierdzi, że Izrael popełnia „zbrodnie wojenne” i terroryzuje organizacje humanitarne, aby zagłodzić Palestyńczyków. Ambasador zauważył też, że Bosak „do dziś nie zgodził się potępić masakry dokonanej przez Hamas 7 października”, a „jego partyjny kolega, prawicowy ekstremista, zgasił gaśnicą chanukową menorę”. „Wniosek: antysemici zawsze pozostaną antysemitami, a Izrael pozostanie demokratycznym Państwem Żydowskim, które walczy o swoje prawo do istnienia” – ocenił Liwne.