Wiceminister obrony był „Gościem Poranka”. – Izrael ma prawo do samoobrony, ale nie można sprowadzać krytyki działań jego armii do antysemityzmu – skomentował wpis ambasadora Izraela Paweł Zalewski, wiceminister obrony narodowej, „Gość Poranka” TVP Info. We wtorek w ataku na konwój humanitarny w Strefie Gazy zginął obywatel Polski. Władze naszego kraju uruchomiły postępowanie w tej sprawie. Sytuację skomentował też m.in. ambasador Izraela Yacov Livne. „Antysemici zawsze pozostaną antysemitami, a Izrael pozostanie demokratycznym Państwem Żydowskim, które walczy o swoje prawo do istnienia” – napisał.– Wiele wskazuje na to, że doszło do zbrodni wojennej i ktoś powinien ponieść za to odpowiedzialność. Ci, którzy tego dokonali, doskonale wiedzieli, że atakują konwój humanitarny. To niedopuszczalne. Mamy informację o tym, że śledztwo się rozpoczęło i czekamy na jego efekty. Prowadzi je również polska prokuratura – skomentował Zalewski.W czwartek Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało, że Służba Kontrwywiadu Wojskowego wszczęła postępowanie kontrolne dotyczące poświadczenia bezpieczeństwa osobowego gen. broni Jarosława Gromadzińskiego w związku z pozyskaniem nowych informacji na temat oficera. Generał został odwołany ze stanowiska dowódcy Eurokorpusu w Strasburgu, które zajmował od 2023 roku.Rola służb w aferze wizowej– Kontynuujemy program modernizacji polskiej armii, ale to nie to nie oznacza, że jesteśmy związani polityką personalną poprzedniej ekipy rządzącej. Na tym polega procedura wyjaśniająca, że żadne zarzuty nie zostały postawione. Niemniej SKW miało wystarczająco dużo przesłanek, by taką procedurę wszcząć – powiedział wiceminister,Zalewski odniósł się również do sytuacji, kiedy to rosyjskie rakiety naruszyły polską przestrzeń powietrzną. Jedna z nich miała miejsce jeszcze za czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości.– Jestem przekonany, że za czasów ministra Błaszczaka mógł zadziałać kontekst konfliktu ministra z Dowództwem Operacyjnym. Mamy informację, że dostał meldunek o rakiecie. Nie wykluczam, że go zignorował, a miał obowiązek się z nim zapoznać. Obecnie nie ma żadnych problemów w komunikacji między tymi podmiotami – ocenił.Trwa również wyjaśnianie tzw. Afery wizowej. Zdaniem Zalewskiego mogły być w nią zamieszane służby specjalne.– Proces wyzwania wiz jest procesem objętym ochroną służb. To jest kluczowe pytanie, co działo się z oficerami, którzy wiedzieli, że coś takiego ma miejsce? To trwało kilka lat, kilka tysięcy wiz wydano za łapówki. Gdzie w tym wszystkim były służby? – zastanawiał się wiceminister.