„Nie patrzymy na spory polityczne”. Pod koniec kwietnia specjalna podkomisja zajmie się projektami Koalicji Obywatelskiej i Prawa i Sprawiedliwości dotyczącymi ujawniania majątków małżonków osób publicznych. Komisja zaproponuje Sejmowi wspólny projekt – mówił szef podkomisji Artur Łącki (KO). Posłowie KO i PiS złożyli w Sejmie projekty nowelizacji ustawy o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne. Projekt KO trafił do Sejmu w listopadzie 2023 r., projekt PiS – w grudniu. W lutym 2024 r. oba trafiły do prac w sejmowej komisji regulaminowej, spraw poselskich i immunitetowych oraz do komisji samorządu terytorialnego. Po pierwszym czytaniu komisja regulaminowa powołała podkomisję do prac nad projektami.Sprawozdawca projektu PiS Janusz Kowalski powiedział PAP, że jego klub popiera projekt KO o ujawnieniu majątków małżonków najważniejszych polityków. A jako że był złożony wcześniej, PiS w swoim projekcie nie powtarzał jego wszystkich rozwiązań, tylko zawarł dodatkowe rozwiązania, których nie było w przedłożeniu KO.„Nie patrzymy na spory polityczne”– Akurat te dwa projekty są dosyć zbieżne, niewiele się różnią, ale wiodącym będzie projekt KO – powiedział sprawozdawca projektu KO Marek Sowa.– Nie patrzymy na bieżące spory polityczne, a na rozwiązania systemowe, bo to rozwiązanie dotyczy wszystkich polityków – podkreślił Kowalski. Jak dodał, jest przekonany, że podkomisja wypracuje rozwiązania, które „będą dotyczyć całej klasy polityczne”.Przewodniczący podkomisji Artur Łącki (KO) powiedział, że podkomisja zbierze się w czasie zaplanowanego na 24-26 kwietnia posiedzenia Sejmu. – Na tym posiedzeniu będą pierwsze wysłuchania ekspertów dotyczące obu projektów – dodał. Poinformował, że komisja regulaminowa ma zaproponować Sejmowi już wspólny projekt.Senator KO, były szef MS i prokurator generalny Krzysztof Kwiatkowski ocenił, że rozwiązania obligujące bliskich najważniejszych polityków do ujawniania majątku są potrzebne.Pytany czy ustawa jest konieczna, aby najważniejsi politycy ujawnili majątki swoich bliskich, czy nie mogą tego zrobić już teraz, Kwiatkowski podkreślił, że każdy obywatel ma prawo przedstawić opinii publicznej takie oświadczenie. Zaznaczył jednak, że w przypadku dobrowolnego przedstawienia oświadczenia majątkowego nie ma możliwości wyciągnięcia konsekwencji prawnych, gdyby okazało się ono fałszywe. – W przypadku, gdy dana osoba jest zobowiązana przepisami do przedstawienia swojego oświadczenia majątkowego, podlega odpowiedzialności prawnej za ewentualne przedstawienie oświadczenia niezgodnego z prawdą – podkreślił.Parlamentarzyści, samorządowcy czy sędziowieNa mocy obecnych przepisów oświadczenia majątkowe musi składać większość osób pracujących w administracji publicznej – wśród nich m.in. osoby zajmujące najważniejsze stanowiska w państwie parlamentarzyści, samorządowcy czy sędziowie, a także najważniejsze osoby w SSP. Oświadczenie takie zawiera całość majątku danej osoby – w tym nieruchomości, samochody, cenne przedmioty, oszczędności, a także kredyty i inne zobowiązania. Celem obowiązku składania takich oświadczeń jest przeciwdziałanie korupcji.W przypadku rozdzielności majątkowej, majątki odrębne małżonków osób publicznych nie podlegają zasadom jawnych oświadczeń majątkowych. Zarówno projekt KO i PiS zakłada uzupełnienie treści oświadczenia majątkowego prezydenta, marszałków i wicemarszałków Sejmu i Senatu, premiera, wicepremierów oraz ministrów o część dotyczącą majątku odrębnego małżonka oraz majątku objętego małżeńską wspólnością majątkową. Projekt KO zakłada też, że ujawnieniu będą podlegać majątki odrębne małżonków m.in. wójtów, burmistrzów, prezydentów miast, posłów i senatorów.W obu projektach proponuje się również, aby obowiązkiem składania oświadczeń majątkowych objąć wszystkich prezesów, wiceprezesów i członków zarządu spółek z udziałem Skarbu Państwa bez względu na ich wielkość.W projekcie PiS zapisano zaś konieczność ujawnienia publicznych darowizn dokonanych w okresie, za który składane jest oświadczenie majątkowe. A także, że powinno dotyczyć dochodów z 10 lat poprzedzających rok złożenia oświadczenia.