„Były premier działał na szkodę interesu publicznego”. NIK zawiadamia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa m.in. przez byłego premiera i byłą minister finansów – poinformowała we wtorek Najwyższa Izba Kontroli. Chodzi o działanie na szkodę interesu publicznego – samorządów – m.in. w zakresie przyznawania im wsparcia z rezerwy ogólnej – wyjaśniła NIK. „Najwyższa Izba Kontroli (NIK), w wyniku analizy materiału dowodowego, zgromadzonego w toku kontroli dotyczących prawidłowości zapewnienia jednostkom samorządu terytorialnego (JST) finansowania zadań publicznych i wsparcia finansowego samorządów przez państwo w okresie reform podatkowych i odbudowy gospodarki po epidemii COVID-19, kieruje zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa m.in. z art.231 kk i in. wobec byłego Prezesa Rady Ministrów (Mateusza Morawieckiego – przyp. red.), byłej Minister Finansów (Magdaleny Rzeczkowskiej – przyp. red.), byłego Wiceministra Finansów oraz innych funkcjonariuszy państwowych, odpowiedzialnych za wskazane działania – poinformowała Izba we wtorkowym komunikacie.NIK zawiadamia prokuraturę ws. m.in. Morawieckiego i RzeczkowskiejNIK wyjaśniła, że przedmiotem zawiadomienia jest przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków służbowych i tym samym działanie na szkodę interesu publicznego – samorządów – w zakresie przyznawania samorządom wsparcia z rezerwy ogólnej, a także dofinansowania samorządów z Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg. Wskazała także na stworzenie mechanizmów w obszarze finansowania zadań publicznych realizowanych przez samorządy z naruszeniem przepisów, czym doprowadzono do strat na poziomie samorządów o wartości nie mniejszej niż 4 mld zł.26 marca br. prezes NIK Marian Banaś przedstawił wyniki kontroli, które pokazały, że ze względu na zwiększony zakres zadań własnych, nałożonych na samorządy przez władze centralne oraz dynamiczny wzrost kosztów bieżących, znacząca część samorządów "nie tylko doświadczyła zahamowania dynamiki dochodów, ale także doświadczyła finansowej zapaści".Banaś zaznaczył wówczas, że wśród pytań, które stawia NIK w wyniku ustaleń kontroli, jest m.in. to, dlaczego w 2023 roku na skutek zmian podatkowych, niemal 58 proc. wszystkich jednostek samorządu terytorialnego zmuszona była zaplanować deficyt operacyjny, czyli różnicę między dochodami bieżącymi, a wydatkami bieżącymi. Wykazała to kontrola dotycząca finansowania zadań publicznych w latach 2019–2022.Według kontrolerów NIK, finansową i ustrojową pozycję samorządów poważnie nadszarpnęły skutki reform podatkowych z lat 2019-2022 polegających m.in. na obniżeniu stawek podatkowych i wprowadzeniu zwolnień dla młodych podatników. – O ile w 2018 r. tylko 57 JST (2 proc. wszystkich samorządów) prognozowało deficyt operacyjny, o tyle w 2023 r. na taki krok zdecydowało się już ponad 1600 JST (ponad 57 proc. wszystkich samorządów) – wyliczyła NIK.Czego dotyczyła kontrola NIK?Prezes NIK zwrócił też wtedy uwagę, że „Warszawa była dyskryminowana lub wręcz pomijana przy podziale środków dla samorządu”. Jak stwierdził, Warszawa w latach 2020–2023 z tego tytułu straciła niemal 800 mln zł.Jak wyjaśniono do takich wniosków doprowadziła kontrola NIK dotycząca wsparcia finansowego samorządów przez państwo w okresie reform podatkowych i odbudowy gospodarki po epidemii COVID-19 w latach 2019-2022. W raporcie wskazano, że w latach 2020, 2021 i 2023 ograniczano wsparcie dla dużych jednostek poprzez stosowanie kwotowych limitów. Oceniono, że w szczególnym stopniu działania dyskryminujące dotyczyły Warszawy, czyli jednego z miast najbardziej narażonych na utratę części dochodów na skutek Polskiego Ładu.Z ustaleń NIK wynika, że w 2021 r. minister finansów w porozumieniu z kierownictwem KPRM i premierem ustalił limit wsparcia dla gmin na takim poziomie, żeby część dochodów utraciła tylko Warszawa. W innych latach stratne były także inne duże miasta, tj. Kraków, Łódź, Poznań, Szczecin i Wrocław. Tylko w wyniku wprowadzenia limitów kwotowych Warszawa utraciła w latach 2020–2023 ponad 790 mln zł. Wprowadzono także inne narzędzia ograniczające wsparcie dla dużych miast.Według kontrolerów, proces uzgadniania rozwiązań był nieprzejrzysty i nie został w żaden sposób udokumentowany. „Podejmowanie decyzji o podziale kilkudziesięciu miliardów złotych pomiędzy samorządy w tak nieprzejrzysty sposób należy uznać za bardzo niepokojące, choć niestety typowe w ostatnich latach zjawisko, na co wskazują również wyniki kontroli realizacji zadań finansowanych z Funduszu Przeciwdziałania COVID-19, opublikowane przez NIK w 2023 roku” – zaznaczyła NIK.