Agnieszka Buczyńska w programie „Gość poranka”. Nie pozwolimy, by pieniądze publiczne dla organizacji pozarządowych były dystrybuowane z klucza politycznego – powiedziała w programie „Gość poranka” minister ds. społeczeństwa obywatelskiego, przewodnicząca Komitetu ds. Pożytku Publicznego Agnieszka Buczyńska z Polski 2050. W jej ocenie przez lata próbowano podzielić NGO na „nasze” i „wasze” – czyli te, które mają otrzymywać granty i te, które pieniędzy nie dostaną. Nowo utworzone ministerstwo ma ułatwić funkcjonowanie organizacjom pozarządowym – zapewnia Buczyńska. Ministerstwo ds. Społeczeństwa Obywatelskiego to nowo utworzony resort, powołany do życia w grudniu 2023 r. wraz z nowym rządem koalicji KO-Lewica-Trzecia Droga. Jak wyjaśnia jego szefowa, Agnieszka Buczyńska, ma on przede wszystkim stwarzać warunki dla rozwoju aktywizmu i „oddolnej energii” w społecznościach, w których żyjemy na co dzień. Trzypunktowy plan nowej ministerWe wtorek na antenie TVP Info minister przedstawiła trzy główne punkty, jakie postawiła sobie za cel. – Po pierwsze: legislacja i prawo związane z sektorem społeczeństwa obywatelskiego. Po drugie: rozwój narzędzi związanych z partycypacją obywatelską (to wszystko, co rozumiemy jako budżety obywatelskie, referenda, inicjatywy lokalne, rady dzielnic). Po trzecie: rozwój szeroko rozumianego aktywizmu – wolontariatu, nieformalnych działań, które są coraz bardziej popularne – powiedziała Buczyńska.Jak wskazała, w statystykach coraz częściej widać, że podejmujemy aktywności niesformalizowane. – Ja podaję przykład klubów seniora; nie są to często organizacje, stowarzyszenia, tylko nieformalne grupy – wskazała.Buczyńska: Koniec z „naszymi” i „waszymi” NGOZdaniem minister ds. społeczeństwa obywatelskiego, przez ostatnie lata próbowano podzielić organizacje pozarządowe na „nasze” i „wasze” – te, które mają dostawać środki i te, które ich nie dostaną. Prowadzący rozmowę Roch Kowalski dopytywał, czy nowy rząd nie pójdzie tą samą drogą. Wskazywał na alarmistyczne komentarze, że teraz „wahadło zostanie wychylone na drugą stronę” i zamiast prawicowych, „bogoojczyźnianych” (jak nazywa je Michał Dworczyk) organizacji, finansowane będą grupy związane z LGBT czy aborcją. – Nie chcemy pozwolić, by pieniądze publiczne były dystrybuowane z klucza politycznego do organizacji pozarządowych – zapewnia Buczyńska.„Gość poranka” podkreśla, że „każda organizacja, która działa i realizuje cele pożytku publicznego, która napisze bardzo dobry wniosek, ma równe szanse na pozyskanie środków i zrealizowanie zadania pożytku publicznego”. – I tak będzie – zapewniła.Odniosła się także do wyników kontroli przeprowadzonej przez NIK w Narodowym Instytucie Wolności. Wykryto tam „20 istotnych, kluczowych uchybień”. Pieniądze trafiały m.in. do organizacji związanych z Prawem i Sprawiedliwością – jak choćby Fundacji Wielki Projekt. Jak „z palca” zmieniano punktacje wniosków– Wyglądało to w ten sposób: ogłaszany był konkurs, w tym konkursie startowało gro organizacji pozarządowych. Każdy wniosek oceniany był przez dwóch ekspertów; w przypadku bardzo rozbieżnych sytuacji był dopraszany trzeci ekspert. Pomijam, że eksperci często nie byli przygotowani do oceny. Największe uchybienia były na poziomie paneli eksperckich. Tam nierzadko zdarzało się zmiana punktacji wniosku – bez kryteriów merytorycznych, robił to np. dyrektor, rekomendujący, by projektom podnieść skalę punktową – wyjaśnia Buczyńska. – To było kryterium: ktoś z palca wskazywał te organizacje, które miały mieć podwyższoną punktację – podkreśliła.Wspomniana w „Gościu poranka” kontrola NIK obejmowała rok 2023 i dotyczyła dwóch największych programów: PROO oraz NOWEFIO. Kontrola wykazała m.in. na brak rzetelności, zgodności z prawem, celowości i gospodarności.