Nie żyje co najmniej sześć osób. Izraelskie samoloty bojowe ostrzelały w poniedziałek irański konsulat w Damaszku – informuje Reuters. W wyniku bombardowania miał zginąć Mohammed Reza Zahedi, dowódca jeden z wyższych dowódców elitarnej irańskiej jednostki Al-Kuds Irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji. Syryjski resort obrony poinformował o kilku ofiarach śmiertelnych.„Izraelski wróg przeprowadził naloty z okupowanych wzgórz Golan, celując w budynek irańskiego konsulatu w Damaszku” – podało ministerstwo, dodając, że budynek został „całkowicie zniszczony” i nie przeżył nikt znajdujący się pod jego dachem.W odpowiedzi na prośbę o komentarz rzecznik izraelskiej armii oświadczył, że wojsko „nie komentuje doniesień zagranicznych mediów”.„Ohydny atak terrorystyczny”Minister spraw zagranicznych Syrii Fajsal Mekdad potępił „ohydny atak terrorystyczny”, w wyniku którego zginęło „wielu niewinnych ludzi", oraz oświadczył, że Izrael „nie wpłynie na stosunki między Iranem i Syrią” – podała agencja AFP. Ambasada Iranu w sąsiednim Libanie oświadczyła, że „barbarzyńska izraelska agresja stanowi rażące naruszenie prawa międzynarodowego” - poinformował portal Jerusalem Post.Brygady Al-Kuds należą do irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej, prowadzącą operacje wojskowe poza granicami Iranu i odpowiadająca między innymi za szkolenie, zaopatrywanie i finansowanie zbrojnych ugrupowań i organizacji terrorystycznych współpracujących z rządem w Teheranie.