Policja apeluje o rozsądek w Śmigus-dyngus. Mandat karny do 500 złotych może grozić między innymi za oblewanie pasażerów transportu publicznego lub rzucanie balonem z wodą w samochody – przypomina policja i apeluje u „umiar w kultywowaniu tradycji” lanego poniedziałku. Choć oblewanie wodą w drugi dzień świąt jest Wielkanocną tradycją policja apeluje o umiar. – W poniedziałek policyjne patrole zwracać będą uwagę na to, czy zabawa nie przeradza się w chuligańskie wybryki – zapowiadają policjanci i wyjaśniają, że przekroczenie „czasami nawet, subtelnej granicy” może narazić nas na odpowiedzialność. Zachowanie takie „może być odczytane jako zakłócenie spokoju i porządku publicznego, za które może grozić m.in. kara grzywny” – podaje warszawska policja i wylicza. Mandat karny do 500 złotych może grozić między innymi za oblewanie pasażerów transportu publicznego lub rzucanie balonem z wodą w samochody. Zniszczenia i spóźnienia Jeśli sprawa trafi do sądu stawka rośnie – w grę może wchodzić grzywna do 5 tys. zł. „W skrajnych przypadkach omawiane zachowania może zostać zakwalifikowane jako przestępstwo polegające na naruszeniu nietykalności cielesnej. W takiej sytuacji sprawca może zostać skazany na karę do jednego roku pozbawienia wolności – podaje policja. Mundurowi podkreślają by lejąc wodą pamiętać, że można narazić oblewanego na szkody materialne, np. uszkodzenie sprzętu elektronicznego, telefonu, tabletu lub przerywanie np. podroży na dworzec czy lotnisko. Wówczas możemy być zmuszeni do pokrycia strat finansowych (konieczność zakupu kolejnego biletu). Osoba pokrzywdzona, w przypadku poniesionych strat materialnych może dochodzić odszkodowania na drodze postępowania cywilnego – wskazuje policja.