Biskup wezwał chętnych do „przemeblowania mieszkania”. Jeden z emerytowanych węgierskich biskupów katolickich postanowił oddać potrzebującym i chętnym niemal cały swój majątek. U schyłku życia bp Miklós Beer chce, aby zostały mu jedynie rzeczy osobiste i wspomnienia. Zostawił sobie jedynie broszkę swojej matki i medalik otrzymany na chrzcie. 80-letni emerytowany biskup Vácu w północnych Węgrzech niebawem zamieszka w domu opieki. W czasie jednej ze sprawowanych niedawno przez siebie mszy zaskoczonym wiernym ogłosił, że zaprasza wszystkich chętnych, aby przemeblowali jego mieszkanie. Lubiany biskup wyjaśnił, że chce oddać osobom potrzebującym wszystkie rzeczy, które posiada, a które są najczęściej darami od jego gości, przyjaciół, czy innych osób, które spotkał w czasie swojej posługi. „Bóg wezwie mnie do swego domu, a ja nie mogę zabrać ze sobą tych przedmiotów. Bardzo miło je wspominam, osoby darczyńców, ale uświadomiłem sobie, że chcę się pozbyć tych przedmiotów” – mówi biskup Miklós Beer. W rzeczach, które można od niego otrzymać są między innymi obrazy, rzeźby i książki. Z cenniejszych przedmiotów kapłan zachowa jedynie broszkę swojej matki i medalik otrzymany na chrzcie.