Marek Gawkowski to ojciec Krzysztofa Gawkowskiego. Nieznani sprawcy oblali farbą mogiłę Marka Gawkowskiego. Marek Gawkowski zmarł cztery lata temu po walce z rakiem. Jak twierdził wtedy jego syn, wicepremier Krzysztof Gawkowski, na śmierć jego ojca wpływ mogła mieć pandemia COVID-19, gdyż część oddziałów onkologicznych zamieniano na miejsca dla pacjentów zarażonych wirusem. Marek Gawkowski miał mieć, wedle lekarzy, większe szanse na leczenie w domu, gdzie łatwiej byłoby mu uniknąć zakażenia. – Bycie pacjentem onkologicznym, to znaczy, że jesteś zaliczany do zgonów ponadwymiarowych, które dla wielu są tylko liczbą, jednak dla mnie jest to fakt, który zostaje z tyłu głowy, bo człowiek sobie myśli, że gdyby były wolne miejsca, łóżka i szansa na leczenie, to byłoby inaczej – opowiadał poseł Krzysztof Gawkowski, cytowany przez „Fakt”.W nocy z piątku na sobotę grób jego ojca został oblany czarną farbą przez nieznanych sprawców. Poinformował o tym sam Gawkowski na portalu X. „Wigilia paschalna. Dzień radości, a w tym czasie nieznana osoba oblewa czarną farba grób mojego taty. Kiedy polityka wchodzi na cmentarze, granice przyzwoitości ludzkiej upadają!” – napisał wicepremier w gabinecie Donalda Tuska. Do wpisu dodał zdjęcie zbezczeszczonego nagrobka.– To przykra sytuacja, bo przede wszystkim dotknęła moją mamę, która ze łzami w oczach odkryła zdewastowany grób mojego taty. Jako człowiek, chcę żeby sprawca poniósł konsekwencje. Jako wicepremier uważam, że groby i politykę trzeba oddzielać. Nie odpuszczę tej sprawy – powiedział PAP Gawkowski. – Traktuję to jednoznacznie w kategoriach deklaracji politycznej. Na cmentarzu w Wołominie taka sytuacja nigdy wcześniej nie miała miejsca – dodał. W jego ocenie, „ten manifest polityczny”, do którego doszło w czasie Wigilii Paschalnej, miał dać mu coś do zrozumienia. – Sytuacja jest dla mnie straszna i tragiczna. Kiedy polityka wchodzi na cmentarze upadają wszelkie wartości. Rodzi się przekonanie, że natura człowieka jest straszna – stwierdził.Wicepremier zaznaczył, że incydent odbił się nie tylko na nim, ale i na całej rodzinie. – To nieprawdopodobnie przykra sytuacja, bo przede wszystkim dotknęła moją mamę, która ze łzami w oczach odkryła zdewastowany grób (mojego) taty. To straszne dla całej rodziny, że ktoś w taki sposób może potraktować innego człowieka. Nie chodzi o polityka, a innego człowieka.Na cmentarz wezwano policję, która podjęła czynności mające na celu wykrycie sprawcy. Na miejscu zabezpieczono dowody. – Złożyłem zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Na pewno tej sprawy nie odpuścimy. Jako człowiek, chcę by sprawca poniósł konsekwencje. Jako wicepremier polskiego rządu uważam, że groby i politykę trzeba oddzielać. Jeżeli ktoś tego nie rozumie, to też musi ponieść karę – podkreślił.Gawkowski podkreślił, że jeżeli sprawca chciał w ten sposób wymusić na nim samym lub rządzie wycofanie się z jakiś projektów, to nie osiągnął zamierzonego celu. – Na mnie to nie zadziała. Przestępcy będą ścigani, prawda wyjdzie na jaw, a sprawiedliwość będzie sprawiedliwością. Tego sprawcę też znajdziemy – zapowiedział.– Mimo głębokiego smutku związanego z tą sytuacją życzę wszystkim spokojnych i rodzinnych świąt – dodał wicepremier.