Kontrowersyjny wpis w mediach społecznościowych należących do byłego prezydenta. Prekampania wyborcza w Stanach Zjednoczonych nabiera rozpędu. Donald Trump, który najprawdopodobniej znów powalczy o prezydenturę, w swoich mediach społecznościowych (dosłownie: w swoich – bo jest właścicielem platformy Truth Social) opublikował nagranie, które wzbudziło ogromne kontrowersje. Na filmie widać wizerunek związanego prezydenta Joego Bidena na tylnej klapie przejeżdżającej ciężarówki. Były prezydent opublikował nagranie na swoim portalu społecznościowym Truth Social. W opisie postu poinformował, że wideo zostało nakręcone w czwartek na Long Island w stanie Nowy Jork – tego dnia Trump uczestniczył w czuwaniu po śmierci nowojorskiego funkcjonariusza policji, który zginął podczas kontroli drogowej.„Bezradny Biden”Opublikowany film przedstawia przejeżdżające ciężarówki. Jedna z nich jest ozdobiona napisem „Trump 2024” i flagami symbolizującymi poparcie dla działań policji. Z tyłu pojazdu namalowano z kolei zdjęcie „pozornie bezradnego Bidena ze związanymi rękami i nogami” – opisuje stacja ABC.Wizerunek „uwięzionego” prezydenta Bidena można zobaczyć w połowie 20-sekundowego filmu.Po publikacji nagrania na Trumpa spadła krytyka. Zareagował między innymi sztab wyborczy kandydata Demokratów. – Trump regularnie nawoływał do przemocy politycznej. Nadszedł czas, aby ludzie potraktowali to poważnie – wystarczy zapytać funkcjonariuszy policji Kapitolu, którzy zostali zaatakowani w obronie naszej demokracji 6 stycznia (2021 r. – red.) – powiedział Michael Tyler, dyrektor ds. komunikacji kampanii Bidena.Rzecznik kampanii Trumpa, Steven Cheung, odpowiada jednak, że „demokraci i szaleńcy nie tylko nawołują do przemocy wobec prezydenta Trumpa i jego rodziny, ale w rzeczywistości używają przeciwko niemu wymiaru sprawiedliwości”. Nawiązał w ten sposób do licznych procesów sądowych, z którymi mierzy się były prezydent.A te najwyraźniej kosztują swoje. 60 dolarów za Biblię TrumpaW serwisie Truth Social Donald Trump zachęca bowiem swoich zwolenników do zakupu jego „ulubionej książki” – w ten sposób reklamuje sponsorowaną przez siebie Biblię. Koszt za sztukę: sześćdziesiąt dolarów. Pomysł na sprzedaż Biblii jest w ocenie komentatorów jednym z działań umożliwiających opłacenie kolejnych rachunków związanych właśnie ze sprawami sądowymi.To nie pierwszy razJak przypomina „The Washington Post”, już wcześniej Trump zasłynął publikacją kontrowersyjnych materiałów wymierzonych przeciwko konkurentowi z Partii Demokratycznej – choć nie tylko. W październiku ubiegłego roku miliarder udostępnił sfabrykowane wideo, na którym piłeczka golfowa uderza Bidena i powala go. Kilka lat temu Trump opublikował z kolei film, na którym widać, jak uczestniczy w meczu wrestlingu. W trakcie rzekomego pojedynku bije mężczyznę, którego twarz… jest zakryta logo stacji CNN.