Jak przygotowujemy się do świąt? Dwa tysiące lat temu – według przekazu Ewangelii – ukrzyżowano mężczyznę w wieku około 33 lat. Dla Żydów był bluźniercą, dla Rzymian – kolejnym niebezpiecznym wywrotowcem z prowincji. Dziś dla wielu ludzi na całej kuli ziemskiej jest Synem Bożym, obiecanym Mesjaszem i Zbawicielem, a wydarzenia sprzed 2 tysięcy lat stanowią dla nich punkt odniesienia w codziennym życiu. Dla innych święta wielkanocne i przygotowania do nich to tylko tradycja. Są też tacy, którzy w ogóle ich nie obchodzą, a Wielkanoc to dla nich po prostu długi weekend. W Wielki Piątek w naszym kraju w swoich świątyniach gromadzą się katolicy i protestanci. Prawosławni będą świętować nieco później – zgodnie ze swoim kalendarzem.W tym dniu nie odprawia się nigdzie na świecie mszy świętej. Przez cały dzień obowiązuje post ścisły, czyli ilościowy i jakościowy. Kościół nakazuje wiernym ograniczenie się do trzech bezmięsnych posiłków. Jeden z nich może być do syta. O jakichkolwiek imprezach katolik może zapomnieć. Złamanie surowych zasad obowiązujących w Wielki Piątek jest dla katolika grzechem ciężkim. W świątyniach dominuje cisza i kontemplacyjny nastrój. Wieczorna liturgia pełna jest gestów pokuty. Już na początku liturgii kapłani leżą krzyżem na posadzce prezbiterium. W trakcie nabożeństwa odczytuje się ewangeliczny opis Męki Pańskiej. Uroczyście odsłania się zasłonięty w Wielkim Poście krucyfiks, po czym następuje adoracja krzyża. Po komunii świętej Najświętszy Sakrament przenoszony jest procesyjnie do Bożego Grobu, a wierni, często przez całą noc trwają na czuwaniu i modlitwie.Jeszcze w czwartek wieczorem rozmawiamy z różnymi osobami. Pani Maria wychodzi z jednego z kościołów na Gocławiu. Jest bardzo wzruszona. – Taka piękna liturgia. Czekam na to cały rok – mówi przejęta. Pytana o to czy praktykuje post w Wielki Piątek mówi, że inaczej sobie tego nie wyobraża. Gdy chwali się, że niedawno skończyła 87 lat, wyjaśniamy, że przecież post ścisły obowiązuje tylko do 60. roku życia. – Ja to doskonale wiem. Mój zmarły mąż miał cukrzycę i nie mógł pościć, ale ja nigdy z postu nie zrezygnowałam. Poszczę we wszystkie piątki roku. A w Wielki Piątek tylko chleb i woda – wyjaśnia. Choć z uśmiechem dodaje, że na tę okazję specjalnie kupuje nieco lepszy chleb z pobliskiej piekarni.Spacerem udajemy się nad Balaton. To mały zbiornik wodny, wokół którego spacerują mieszkańcy bloków na warszawskim Gocławiu. Spotykamy młodą parę, spacerującą z sympatycznym jamnikiem.– Nie, nie pościmy – odpowiadają krótko na nasze pytanie i odchodzą.Chwilę później na ławeczce rozmawiamy z panią Haliną. – Będę pościła jak nie będę miała. Tyle człowiek ma kłopotów i jeszcze sobie dokładać? – mówi nieco poirytowana. Od lat nie praktykuje. – Boga to ja mam w sercu, a nie w murach kościoła – dopowiada. O obchodach liturgicznych Triduum Paschalnego pisaliśmy więcej tutaj: Katolicy rozpoczynają obchody Triduum Paschalnego Na zakończenie naszego spaceru spotykamy panią Anię z dwójką dzieci. Jej mąż pracuje jako kierowca ciężarówki, jutro przyjedzie z dalszej trasy.– Będziemy świętować bardzo uroczyście. To dla nas bardzo ważne i staramy się przekazać wiarę i wszystkie tradycje naszym dzieciom – mówi z dumą. Jak dodaje, wraz z mężem praktykuje post w Wielki Piątek i w Wielką Sobotę aż do wieczornej liturgii.– Od dzieci wymagamy jedynie, by zrezygnowały ze słodyczy. Na poważniejsze praktyki ascetyczne czas przyjdzie później – wyjaśnia. Ma rację, bo post ścisły obowiązuje w Kościele katolickim od 18. roku życia. Większość z naszych rozmówców pójdzie w sobotę poświęcić pokarmy na wielkanocny stół.– Jajka, baranek, babka, chlebek, sól, szyneczka, kiełbaska – wylicza pani Maria pytana o to, co zamierza włożyć do koszyczka. Inni wymieniają podobne produkty. Gdy pytamy jaki jest tego cel, mają problem z udzieleniem odpowiedzi.– Tak mnie wychowano i tak będę robić już zawsze – po raz kolejny mówi pani Maria. Z kolei pani Ania cieszy się, że wraz z mężem i dziećmi będzie mogła po raz kolejny przeżywać wymarzone święta. – Jesteśmy szczęśliwą i kochającą się rodziną i naprawdę nic więcej nam nie potrzebaNiezależnie od tego czy najbliższe dni są dla nas głębokim przeżyciem duchowym czy spotkaniem rodzinnym to widać, że wciąż są dla nas ważne. Każdy z nas świętuje na swój sposób. Ale czy inaczej znaczy źle?