Najbliżej Ziemi będzie w czerwcu. Na zajmujących się astronomią amatorów i zawodowców czeka nie lada gratka - informuje Europejska Agencja Kosmiczna. Na północnej półkuli można już oglądać „Matkę smoków” – kometę 12P/Pons-Brooks. Obiekt, którego jądro ma średnicę 30 km, obiega Słońce co ok. 71 lat i znany jest dużego warkocza oraz widowiskowych eksplozji gazu i pyłu.Kometa bywa nazywana „diabelską”, co zawdzięcza dziwnym rogom widocznym na jej zdjęciach. Rogi te powstały wskutek wybuchów na jej powierzchni. Ale ESA w komunikacie wybrała nazwę „Matka smoków”, nawiązującą do popkultury i wskazująca kometę jako prawdopodobne źródło roju meteorów – Kappa Drakonidów – pojawiającego się co roku, w okresie od końca listopada do połowy grudnia.Zmienna widocznośćZależnie od odległości od Słońca widoczność komety mocno się zmienia – od ledwo dostrzegalnej do widocznej nawet nieuzbrojonym okiem czy z pomocą lornetki. Najbliżej Ziemi znajdzie się w czerwcu, wtedy na półkuli północnej nie będzie już można jej dostrzec ze względu na długi dzień.Jak podaje ESA, najlepszy moment do obserwacji ma nastąpić na przełomie marca i kwietnia. Będzie ją można wtedy zobaczyć na zachodzie, przez kilka godzin po zmierzchu.Oficjalna nazwa komety pochodzi od nazwisk odkrywców - francuskiego astronoma Jeana-Louisa Ponsa (1761-1831) oraz brytyjsko-amerykańskiego astronoma Williama R. Brooksa (1844-1921).Pons zauważył kometę w 1812 roku i określił okres jej orbity na 65-75 lat. Z kolei Brooks, w kolejnym zbliżeniu komety do Ziemi zweryfikował obliczenia Ponsa.Mają 5 mld lat Eksperci z ESA przypominają, że komety to nie tylko źródło estetycznych doznań dla miłośników kosmosu. Obiekty te, liczące prawie 5 mld lat powstały razem z Układem Słonecznym i mogą wiele powiedzieć o jego przeszłości.Jednocześnie z powodu grawitacyjnych oddziaływań często podróżują z rubieży systemu aż do wewnętrznych planet, a to czyni ich orbity szczególnie interesującymi. Z tego powodu ESA wysłała sondy w kierunku komet.Już w 1986 roku sonda Giotto przeleciała w pobliżu jądra komety Halleya. W 2014 roku Rosetta weszła na orbitę wokół komety 67P/ Churyumov-Gerasimenko. Był to pierwszy próbnik, który śledził kometę w jej drodze wokół Słońca, co więcej odłączył się od niej lądownik, który osiadł na komecie.W tym roku ma wystartować misja Hera. Ta sonda, razem z niewielkimi satelitami ma dokładnie zbadać skutki uderzenia w kometę Dimorphos zorganizowanego w 2022 roku, w ramach misji NASA DART.Coraz więcej wiem o kometachRozważana jest także misja w kierunku asteroidy Apophis, która w 2029 roku zbliży się na wyjątkowo małą odległość do Ziemi. W 2029 roku ma także wystartować sonda Comet Interceptor, która ma przelecieć w pobliżu komety po raz pierwszy odwiedzającej Układ Słoneczny.ESA zwraca także uwagę na niebagatelną rolę w badaniu komet Solar Heliospheric Observatory (SOHO), czyli obesrwatorium przyglądającemu się Słońcu. W jego pole widzenia wielokrotnie wlatywały zbliżające się do gwiazdy komety.O tych niezwykłych ciałach będzie więc wiadomo coraz więcej, a one pomogą odkryć przeszłość całego Układu Słonecznego.