Zeznania mają wystarczyć do uchylenie immunitetów. Śledczy dysponują zeznaniami drugiego już ważnego urzędnika z departamentu Funduszu Sprawiedliwości, które mają poważnie obciążać byłego wiceministra sprawiedliwości Marcina Romanowskiego – ustalił Onet. Wobec wiceministra miał już zostać przygotowany wniosek o uchylenie immunitetu. W środę Onet poinformował, że na współpracę z prokuraturą kilka tygodni temu poszedł były dyrektor departamentu Funduszu Sprawiedliwości Tomasz M. Według najnowszych ustaleń portalu miał to zrobić także drugi urzędnik resortu sprawiedliwości.Według źródeł Onetu Tomasz M. miał zacząć sypać byłych przełożonych w zamian za obietnicę otrzymania statusu tzw. małego świadka koronnego i zapewnień o łagodniejszym wymiarze kary. CZYTAJ TAKŻE: Mec. Dubois: Fundusz Sprawiedliwości stał się organizacją stricte mafijnąNa podobną współpracę z prokuraturą miał pójść także drugi były urzędnik resortu sprawiedliwości. Jego zeznania mają obciążać polityków Suwerennej Polski i w dużej mierze wskazywać na byłego wiceministra sprawiedliwości Marcina Romanowskiego.Byli urzędnicy resortu sprawiedliwości mieli też złożyć zeznania obciążające małżonkę Zbigniewa Ziobry, Patrycję Kotecką – w związku z tzw. wątkiem medialnym afery dotyczącej Funduszu Sprawiedliwości.Przeszukania, zarzuty i areszt We wtorek i w środę u 25 osób w kilkudziesięciu miejscach w kraju, na polecenie prokuratorów prowadzących śledztwo ws. wykorzystania środków z Funduszu Sprawiedliwości, ABW wraz z prokuratorami prowadziła przeszukania i zatrzymania. Przeszukano m.in. domy byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry oraz pokój byłego wiceministra sprawiedliwości, posła klubu PiS Michał Wosia w hotelu sejmowym. Zarzuty w sprawie usłyszało siedem osób.Wszystkim podejrzanym, za zarzucane im czyny, może grozić do 10 lat więzienia.W czwartek sąd postanowił uwzględnić wniosek prokuratury o trzymiesięczny areszt wobec księdza Michała O., prezesa Fundacji Profeto, która była beneficjentem Funduszu Sprawiedliwości. Zastosował także trzymiesięczny areszt dla dwóch urzędniczek. Postanowienia są nieprawomocne, podlegają zaskarżeniom.