Poseł PiS był „Gościem Poranka” w TVP Info. – Mamy do czynienia z teatrem politycznym, robionym na zamówienie – powiedział na temat działań prokuratury ws. Funduszu Sprawiedliwości Michał Dworczyk, poseł Prawa i Sprawiedliwości w programie „Gość Poranka” w TVP Info. We wtorek na polecenie prokuratorów badających wykorzystanie środków z Funduszu Sprawiedliwości w różnych miejscach kraju odbyły się przeszukania, m.in. domu byłego szefa ministerstwa sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Zatrzymano cztery osoby – trzech urzędników z Ministerstwa Sprawiedliwości związanych z funduszem oraz jedna osoba, która jest beneficjentem Funduszu Sprawiedliwości.O wczorajszą akcję z udziałem funkcjonariuszy ABW pytany był Michał Dworczyk. – Mamy do czynienia z teatrem politycznym, robionym na zamówienie. Oświadczenie ministra Ziobry jednoznacznie wskazuje, że złamano szereg procedur. To chęć odwrócenia uwagi od innych kwestii – ocenił Dworczyk.– Jeżeli w tym zespole pracują prokuratorzy odwołani wcześniej przez Zbigniewa Ziobrę, to trudno nie powiedzieć, że jest to rodzaj wendetty politycznej. Nie podjęto żadnych działań, żeby się z nim skontaktować. To wszystko ma dostarczyć tzw. igrzysk zwolennikom Platformy Obywatelskiej – dodał były szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.Na specjalnej konferencji prasowej Ziobro zapewniał, że nie ma nic do ukrycia, a działania wobec niego podjęte są nielegalne. Podobnie uważa poseł PiS. – Prokuratura ma w ramach obowiązującego prawa prowadzić niezbędne zadania. Ale czym innym jest te działania prowadzić legalnie, a czym innym jest łamać prawo. A z tym mamy do czynienia teraz w przypadku Zbigniewa Ziobry – przyznał.Zdaniem Dworczyka to „polityczna zemsta” obecnie rządzącej większości. – Tacy ludzie jak Donald Tusk czy Borys Budka grają na najniższych ludzkich instynktach. To pożywka dla wyłącznie najtwardszej części elektoratu, która teraz cieszy się i klaszcze. Można tak działać, ale z moimi standardami politycznymi nie ma to wiele wspólnego – dodał.Dworczyk zaprzeczył również, że rozmawiał kiedykolwiek z premierem Mateuszem Morawieckim o systemie Pegasus. – Być może takie rozmowy pojawiły się w gronie innych osób, natomiast ja nie byłem koordynatorem służb specjalnych, dlatego jako urzędnik państwowy się tym nie zajmowałem – powiedział.