„Ile mamy kilometrów do terytorium Federacji Rosyjskiej?”. Aleksandr Łukaszenka rozmawiał z białoruskim dowództwem wojskowym. Szczególne zainteresowanie białoruskiego dyktatora wzbudziło terytorium Polski, a konkretnie przesmyk suwalski, oddzielający terytorium Białorusi od rosyjskiej eksklawy – Obwodu Królewieckiego. – Zawsze gadają o przesmyku suwalskim, ile mamy kilometrów do terytorium Federacji Rosyjskiej? – pyta Łukaszenko na nagraniu załączonym przez WarNews. Szef ministerstwa obrony Białorusi odpowiada, że w linii prostej 42 km. Łukaszenka wydaje więc dowódcy instrukcje i wskazuje, że siły białoruskie będą musiały stawić czoła krajom bałtyckim i „zdobyć” kawałek terytorium północno-wschodniej Polski . – Wszystkie działania są zaplanowane. Opracowywane są kwestie gotowości bojowej. Personel wojskowy jest stale przygotowywany. Rozkazy są realizowane – odpowiada wojskowy. Przesmyk suwalski to obszar graniczny oddzielający terytoria należącego do Rosji obwodu królewieckiego od Białorusi. Obejmuje on około 100- kilometrowy odcinek granicy między Litwą a Polską . Z punktu widzenia Moskwy przesmyk suwalski jest poważnym problemem. Z powodu jego istnienia, Federacja Rosyjska jest pozbawiona bezpośredniego dostępu i komunikacji lądowej z eksklawą, czyli obszarem niezwykle ważnym dla realizacji celów politycznych wobec państw bałtyckich i Polski, gdzie skoncentrowane są znaczne rosyjskie siły wojskowe.