Polska pokonała Walię. Cieszę się, ale uważam, że ten awans był naszym obowiązkiem od samego losowania. Graliśmy beznadziejnie w całych eliminacjach, dostaliśmy szansę, żeby grać w tych barażach i dokonaliśmy swojego obowiązku – powiedział po zwycięstwie z Walią Wojciech Szczęsny, Szczęsny rozegrał świetne zawody. Oprócz obrony strzału Daniela Jamesa w serii jedenastek, popisał się też kilkoma paradami w regulaminowym czasie oraz dogrywce. W rozmowie z Mają Strzelczyk z TVP Sport przyznał, że nie ma powodu do hurraoptymizmu. – Cieszę się, ale nie podniecam się, bo ten awans był naszym obowiązkiem. Graliśmy beznadziejnie w eliminacjach i musieliśmy się zrehabilitować w barażach – powiedział. Zawodnik Juventusu zaznaczył, że spotkanie w Cardiff nie należało do najładniejszych. – Są mecze, w których się gra w piłkę, a są mecze, które trzeba przepchać i wygrać za wszelką cenę – ocenił. – Mam nadzieję, że to początek czegoś fajnego, bo to, co działo się przez ostatnie pół roku było nieakceptowalne – dodał Szczęsny.