Chodzi o stanowisko partii Razem w sprawie CPK. Szef komisji śledczej ds. tzw. afery wizowej Michał Szczerba (KO) wyraził rozczarowanie stanowiskiem partii Razem w sprawie CPK. „Słyszę krytykę tego, że chcemy dokonywać audytu pod kątem racjonalności tego projektu, więc ja się pytam: albo jesteśmy razem albo osobno" - powiedział. Szef sejmowej komisji finansów publicznych Janusz Cichoń (KO) poinformował, że wstępny wniosek o postawienie prezesa NBP Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu zostanie złożony w Sejmie we wtorek o godz. 12. W dokumencie tym zarzuca się Glapińskiemu, że w związku z zajmowanym stanowiskiem lub w zakresie swojego urzędowania dopuścił się naruszenia Konstytucji RP i ustaw.Szczerba, który był gościem programu Onet Rano, poinformował, że podpisał się pod wnioskiem ws. prezesa NBP. „To jest w tej chwili naszym obowiązkiem - doprowadzić do oceny nie tylko prawno-karnej działań Adama Glapińskiego, ale przede wszystkim odpowiedzialności konstytucyjnej. Przecież teraz już czarno na białym widzimy, że Adam Glapiński wprowadzał w błąd, kłamał, oszukiwał (...) mówiąc o jakimś absolutnie wirtualnym zysku, który NBP miałby osiągnąć w 2023 r., mając twarde dokumenty, że żadnego zysku nie będzie, a będzie gigantyczna strata” - powiedział.Szczerba rozczarowanyPoseł KO nawiązał również do słów współprzewodniczącego partii Razem Adriana Zandberga, który ocenił wniosek jako kiepski. „Nie wiem, czy Adrian Zandberg w ogóle widział ten wniosek, bo on nie został jeszcze opublikowany, więc niespecjalnie wiem, skąd ma wiedzę. Chyba że ktoś mu, jak to się mówi, doniósł. Ale ten wniosek będzie dzisiaj dopiero opublikowany" - zaznaczył.Na uwagę dziennikarza, że wygląda to na spór z partią Razem, Szczerba przyznał, że ma „kilka powodów do bycia rozczarowanym".„Kiedy my z Dariuszem Jońskim pokazywaliśmy twarde dowody (ws. CPK - PAP) - to nie chodzi tylko o to, żeby robić nowe linie kolejowe, robić siatkę połączeń, której nikt nie ruszy i która będzie elementem nienaruszalnym całego projektu CPK - wtedy pokazywaliśmy, że tak naprawdę mamy do czynienia z kolejnym przekrętem, przed którym ostrzegaliśmy, że są plany kierownictwa spółki CPK, żeby wyprzedać lotnisko Okęcie - (...) - oni milczeli" - przypomniał poseł KO.Gorzkie słowa prawdy Dodał, że nie przypomina sobie „żadnej kontroli poselskiej tamtego środowiska". „Dzisiaj widzę, że stworzone są jakieś zespoły parlamentarne, w których część ludzi z partii Razem (działa - PAP) ręka w rękę z takimi ludźmi jak Marcin Horała, który jest skończonym, skompromitowanym politykiem, który wydał ponad 1 mld zł na swoich ludzi w konkretnej spółce, która również doprowadziła do krzywdy wielu ludzi" - zwrócił uwagę szef komisji śledczej ds. afery wizowej.Jak podkreślił, dzisiaj słyszy krytykę pod adresem pełnomocnika premiera ds. CPK Macieja Laska, który robi audyty. „Słyszę krytykę tego, że chcemy dokonywać audytu pod kątem racjonalności tego projektu, więc ja się pytam: albo jesteśmy razem albo osobno" - stwierdził Szczerba.Wspomniał też, że partię Razem tworzą „bardzo różni ludzie". „Wczoraj źle się czułem, kiedy skrytykowałem tutaj część partii Razem, bo np. Maciej Konieczny, który zasiada w komisji śledczej ds. afery wizowej to jest fantastyczny człowiek. On jest jednym z najlepszych członków naszej komisji, zdeterminowanym do wyjaśniania prawdy. Takich ludzi nam potrzeba i z takimi politykami, polityczkami partii Razem fantastycznie się współpracuje. Natomiast odbiliśmy nasz kraj politycznym bandytom - to pokazuje afera wizowa, to pokazują inne afery, Pegasus. Teraz próba wchodzenia w alianse „ręka w rękę" z ludźmi skompromitowanymi, którzy być może będą mieli za chwilę zarzuty karne, jest niewłaściwym działaniem" - ocenił polityk KO.