Na Olszańskim było około 20 marynarzy. Marynarka wojenna Ukrainy poinformowała o trafieniu dużego okrętu desantowego Kostiantyn Olszański, bezprawnie przejętego przez Flotę Czarnomorską Rosji w 2014 roku. Jednostka została uszkodzona przez rakietę Neptun – oświadczył rzecznik ukraińskiej marynarki wojennej Dmytro Płetenczuk. – Podjęto decyzję o ostrzelaniu tej jednostki naszym Neptunem. Uszkodzenia są obecnie wyjaśniane. Na pewno został trafiony i, tak czy inaczej, nie jest zdolny do walki – powiedział Płetenczuk w ukraińskiej telewizji we wtorek.Zbudowany w Stoczni Północnej w Gdańsku w czasach PRL Kostiantyn Olszański przeszedł w ręce Rosjan w marcu 2014 r., w pierwszym okresie okupacji Krymu. Okręt stał wówczas na kotwicy na jeziorze Donuzław na zachodzie półwyspu krymskiego i nie mógł wypłynąć w otwarte morze, gdyż Rosjanie zamknęli wąski przesmyk prowadzący z jeziora na Morze Czarne, zatapiając w nim dwa stare statki.Atak na ukraiński okrętRosyjscy wojskowi zaatakowali ukraiński okręt z łodzi, rzucając w jego stronę granatami i strzelając. Na Olszańskim było około 20 marynarzy. Wraz z kapitanem schronili się oni przed napastnikami we wnętrzu jednostki. Po stronie przeciwnika było około 200 ludzi.Według Płetenczuka przez ostatnie dziewięć lat Olszański stał w Zatoce Sewastopolskiej, gdzie powoli rozbierany był na części. – W dziesiątym roku wojny (Rosjanie) zrozumieli, że kończą im się duże okręty desantowe i podjęto decyzję o jego odbudowie (...), by wykorzystać okręt przeciwko siłom ukraińskim. Dlatego zapadła decyzja o zaatakowaniu go Neptunem – wyjaśnił rzecznik ukraińskiej marynarki wojennej.