To efekt wiosennej migracji. Nietoperze budzą się do życia. Przez najbliższe 2-3 tygodnie mogą nas odwiedzać w mieszkaniach. To efekt wiosennej migracji tych zwierząt, która przybiera na sile wraz z prognozowanym ociepleniem – wyjaśnia specjalista od nietoperzy, dr Andrzej Kepel z Polskiego Towarzystwa Ochrony Przyrody „Salamandra". „Już noc z wtorku na środę będzie ciepła, w środę temperatura za dnia może sięgać 20 stopni Celsjusza. W znacznej części Polski przez całą noc będzie po kilkanaście stopni. Na przełomie marca i kwietnia, gdy temperatura tak wzrasta, budzą się nawet najbardziej ciepłolubne i długo hibernujące gatunki nietoperzy, jak na przykład nocki duże. Borowce, karliki albo mopki budziły się już wcześniej, ale z powodu niskiej temperatury ich aktywność była ograniczona” - powiedział ekspert.Teraz wszystkie nietoperze zaczęły się przemieszczać na miejsca rozrodu. Niektóre mają do przelotu zaledwie kilka czy kilkadziesiąt kilometrów, a inne nawet ponad 2000 - np. z Hiszpanii, czy Wielkiej Brytanii do krajów bałtyckich. „W czasie tej podróży codziennie tuż przed świtem szukają schronienia. Wchodzą za korę drzew i w różne szczeliny. Uchylone okno, które wygląda dla nich jak wlot do jaskini, jest dla nietoperzy zaproszeniem” - mówił przyrodnik.Wyjaśnił, że gdy zwierzęta trafią do mieszkania, często mają problem z wydostaniem się. „Chowają się wtedy za książkami lub zasłonami i postanawiają tam spędzić dzień. Podobnie jak podobnej wielkości wróble albo sikorki nie stanowią żadnego zagrożenia dla ludzi, ale czasami powodują nieuzasadniony niepokój” - dodaje.Co zrobić, kiedy nietoperz wpadnie do domu?Zapytany, co zrobić, kiedy nietoperz wpadnie do domu, odpowiedział: „Należy znaleźć kartonik i przykryć nim nietoperza siedzącego na przykład na podłodze lub wiszącego a ścianie. Od spodu, od strony jego głowy, trzeba wsunąć tekturkę i odczepić go od podłoże. Jeśli zwierzątko jest w takim miejscu, że nie da się zastosować tej metody, można go delikatnie chwycić przez rękawicę lub jakąś szmatkę i przełożyć do kartonika. Kartonik zamykamy i trzymamy w cieniu do zmroku. Wieczorem, jeszcze zanim się całkiem ściemni, kładziemy go na parapecie lub balkonie i otwieramy, by nietoperz mógł wyjść gdy uzna to za stosowne. Zanim opuści tymczasowe schronienie, może minąć kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt minut” - tłumaczył dr Kepel.Dodał, że pudełko trzeba położyć na boku, bo nietoperze nie są maszynami pionowego startu. Nie należy wypuszczać ich za dnia, bo zagrożeniem są dla nich żerujące wtedy drapieżniki, na przykład sroki.Przyrodnik zachęcał, by w razie wątpliwości zadzwonić pod całodobowy nietoperzowy numer PTOP „Salamandra” (604 83 65 83). .„Nasi dyżurni doradzą, jak postępować w przypadku nietoperzy, które nie są w stanie lecieć dalej. Czasem wystarczy je np. napoić, ale w niektórych przypadkach będzie potrzebna bezpośrednia pomoc specjalisty. W razie wszelkich kłopotów dotyczących nietoperzy zachęcamy do kontaktu” - zaznacza dr Andrzej Kepel.