Jest też stanowisko Kancelarii Prezydenta RP. Dopóki trwa wojna w Ukrainie, incydenty jak naruszanie polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie rakiety najprawdopodobniej będą się zdarzać – ocenił marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Odniósł się w ten sposób do sytuacji z niedzielnego poranka, gdy – jak podało Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych – jedna z rosyjskich rakiet manewrujących, naruszyła polską przestrzeń powietrzną. – Takie incydenty zdarzały, się zdarzają się i najprawdopodobniej, dopóki trwa wojna w Ukrainie, będą się zdarzać. (...) Najważniejsze jest to, że jesteśmy bezpieczni, że zadziałały wszystkie systemy, że powinniśmy jeszcze bardziej, że tak powiem, doskonalić te systemy i nie żałować ani sił, ani pieniędzy na zbrojenie się – powiedział marszałek.– Najważniejsze jest to, czy umiemy na takie sytuacje zareagować, a okazało się, po raz kolejny, że umiemy. Zadziałały wszystkie systemy, została poderwana para dyżurna, wszystkie systemy i NATO-wskie i krajowe, zadziałały prawidłowo – dodał.Wyjaśnił, że polskie systemy nie reagują dopiero, gdy rakieta wlatuje w naszą przestrzeń powietrzną, ale już w momencie, gdy rosyjski bombowiec jest wyprowadzany z hangaru w którejś z rosyjskich baz.Marszałek podkreślił, że ewentualne działania związane z przechwytywaniem i zestrzeliwaniem pocisków rakietowych naruszających polską przestrzeń powietrzną muszą być podejmowane w taki sposób, aby nie szkodziły polskiej ludności cywilnej.Hołownia o reakcji wojska– Zestrzelenie takiej rakiety powoduje, że gdzieś muszą spaść jej szczątki, to staje się procesem niekontrolowanym i dużo bardziej skomplikowanym. (...) Jestem absolutnie przekonany że wojsko zachowało się tutaj dokładnie tak, jak powinno się zachować – ocenił Hołownia.Wiceszef Kancelarii Prezydenta RP Piotr Ćwik oświadczył, że prezydent będzie chciał wyjaśnień w sprawie rosyjskiej rakiety nad PolskąJak podało w niedzielę rano Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych na platformie X, „24 marca o godzinie 4.23 doszło do naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez jedną z rakiet manewrujących wystrzelonych dzisiejszej nocy przez lotnictwo dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej”. „Celem wykonywanych uderzeń były miejscowości znajdujące się w zachodniej Ukrainie” – dodało.„Obiekt wleciał w polską przestrzeń na wysokości miejscowości Oserdów (woj. lubelskie) i przebywał w niej przez 39 sekund” – napisano w komunikacie DO RSZ. Podkreślono, że w trakcie całego przelotu był obserwowany przez wojskowe systemy radiolokacyjne. Minionej nocy obwód lwowski był obiektem rosyjskiego ataku rakietami i dronami. W całej Ukrainie ogłoszono alarm lotniczy.